- Toruń ma już dziesięć Swingów. I to nie koniec
- Więcej pasażerów w PKP Intercity
- PKP PLK zlecą na zewnątrz przygotowanie wniosków środowiskowych
- Gdańsk: Pierwsze N8C z Kassel już na torach
- Schweerbau z najtańszą ofertą na rewitalizację fragmentu linii 131
- PKP z małym projektem deweloperskim dla Warszawy Włochy
- PKP PLK budują nowy most kolejowy między Polską i Niemcami
- Warszawa: Nowe Muzeum Kolejnictwa z nowym przystankiem kolejowym?
- Konkurs: Gdzie zostało zrobione to zdjęcie?
- Mochocki: O środki z CEF zawalczą najlepsze projekty
- SERWISY PARTNERSKIE
- transport-publiczny.pl
- rynekinfrastruktury.pl
- tor-konferencje.pl
Dolnośląskie: To nie koniec cięć w regionie
Dolnośląski urząd marszałkowski zapowiada, że likwidacja pociągów RE do Drezna nie była ostatnim ograniczeniem kolejowej oferty pasażerskiej finansowanej ze środków samorządu. Kolejne cięcia określane są jako „nieznaczne”. Poszukiwanie oszczędności stało się zdaniem urzędników niezbędne ze względu na... opodatkowanie kopalin.
Jak poinformował nas Urząd Marszałkowski Województwa Dolnośląskiego, wprowadzone 1 marca ograniczenia w rozkładzie jazdy nie były ostatnimi zmianami na niekorzyść pasażera, z jakimi muszą liczyć się dolnośląscy podróżni. – Przewidywane są rozwiązania nieznacznie ograniczające ofertę przewozową – zapowiada Wojciech Zdanowski, dyrektor departamentu infrastruktury UMWD – niemniej jednak termin ich wprowadzenia jest jeszcze sprawą otwartą – dodaje. Póki co urząd nie przedstawia też szczegółowej listy cięć.
Komentarze:
A jeszcze nie tak dawno:
http://rail.phototrans.eu/14,7197,0,HCP_303D_SU46_007.html Kowalski i Shmitd - dojeżdżały do Górlitz na Lok. decydenci którzy podjęli decyzje o likwidacji połączenia mają służbowe samochody ,
kilometrówki a my którzy na to wszystko pracujemy - mamy uzasadnienie brak kasy ! wiec kto jest dla kogo ? urzędnicy którzy powinni dbać i rozwijać potrzebny nam transport ? czy my podatnicy którzy na to płacą ? "Od DB Regio wynajmowało je bowiem PR, które udostępniało je regionalnemu przewoźnikowi
wschodnioniemieckiemu." Oho, czyżby RK zreanimowało NRD? ;) DB Netz blokuje wjazd do goerlitz. a przepisy UE ?
To janosikowe to jakaś tania wymówka - od kiedy dość bogaty Dolny Śląsk jest uzależniony od
tego typu dotacji? Ciekaw jestem czy UMWD będzie ciął kursy na kolejce marszałkowskiej czy na peerach. Prawda jest jednak zgoła inna - cięcia na kierunku oleśnickim, jelczańskim (przejmie KD),
głogowskim, międzyleskim. UMWD ciążą między innymi wszelakie "czechowozy" i najchętniej by je poskracali a to do Międzylesia i Lubawki, a to do Jakuszyc (choć tam na szczęście nie za bardzo się da). Prawdopodobnie też do likwidacji DZPR i całość przewozów do KD. Niepewna jest także umowa z UMWW. Drodzy pasazerowie - Wycielismy wam Drezno I to jeszcze nie jest nasze ostatnie slowo
:) Ponawiam prośbę o analizę kosztów funkcjonowania wszystkich kolejek marszałkowskich versus
stare PR-y przed okresu marginalizacji... @ scorpio
"Całość przewozów do KD" to - vide przykład Kolei Śląskich w 2012 r. - wcale nie jest takie proste rozwiązanie. Musieliby nadal zlecać PR obsługę części linii "wychodzących", a do tego pewnie podnajmować od nich kible (jak to robi KŚ). Marszałek, pomimo że jest współwłaścicielem PR, nie może sobie tak po prostu wziąć taboru od PR i przekazać KD. Inna sprawa, że po uwaleniu RE do Drezna i przejęciu Rawicza przez KD (i może paru innych kierunków także) sensowność dalszego istnienia oddziału we Wrocławiu powoli zaczyna stawać pod znakiem zapytania. Tu także vide przykład woj. śląskiego i sprawnej obsługi naprawdę sporej części linii przez PR bez istnienia zakładu/oddziału w Katowicach. Ba, są nawet i kasy biletowe PR w Katowicach (obsługiwana przez PR Kraków) i Częstochowie (PR Łódź).
W odpowiedzi na post G o r a l:
"@ scorpio
"Całość przewozów do KD" to - vide przykład Kolei Śląskich w 2012 r. - wcale nie jest takie proste rozwiązanie. Musieliby nadal zlecać PR obsługę części linii "wychodzących", a do tego pewnie podnajmować od nich kible (jak to robi KŚ). Marszałek, pomimo że jest współwłaścicielem PR, nie może sobie tak po prostu wziąć taboru od PR i przekazać KD. Inna sprawa, że po uwaleniu RE do Drezna i przejęciu Rawicza przez KD (i może paru innych kierunków także) sensowność dalszego istnienia oddziału we Wrocławiu powoli zaczyna stawać pod znakiem zapytania. Tu także vide przykład woj. śląskiego i sprawnej obsługi naprawdę sporej części linii przez PR bez istnienia zakładu/oddziału w Katowicach. Ba, są nawet i kasy biletowe PR w Katowicach (obsługiwana przez PR Kraków) i Częstochowie (PR Łódź)." Wiesz można negocjować jak w Kujawsko-Pomorskiem, gdzie Awaria bez oddziału bydgoskiego
wyłożyła by się na łopatki, przy braku jakiegokolwiek taboru elektrycznego i spalinowego. Już mają problem, bo wystarczy defekt smroda i cały obieg "leży". Wskutek nałożenia na KGHM podatku od kopalin kasa zamiast na CIT - w którym dolę ma UMWD,
poszła do budżetu centralnego. Innymi słowy, nasz kochany rząd wyjął samorządowi pieniądze z kieszeni. Stąd urzędnikom UMWD w excelach pospadały wpływy i musieli na czymś oszczędzać, myślę że dofinansowanie kolei to nie jedyna pozycja która traci. Kwestia dofinansowania dla KD vs PR to insza inszość. Z prostych rzeczy, które widać gołym okiem: - PR prowadziły EN57 w standardzie dobrze znanym. KD prowadzi *nowe* 36WE. To musi kosztować, kasa z nieba nie spada (patrz wyżej). - Obsługa konduktorska w KD na 274 jest jednoosobowa, w PR była dwuosobowa. - Impulsy jeżdżą na 274 2h7-2h15, o ok. 10min krócej niż kible, wskutek czego zużywają nieco więcej energii. - Na 274 5 lat temu było 6 połączeń JGWro w dobie z czasem 3.20-3.40, dziś jest 10 z czasem jw. Myślę, że nie ma technicznej możliwości aby wydobyć z PR excele z bilansami i porównać z analogicznymi excelami z KD, uwzględniając przy tym uwarunkowania podobne do tych powyżej.
W odpowiedzi na post et21:
"Wskutek nałożenia na KGHM podatku od kopalin kasa zamiast na CIT - w którym dolę ma UMWD,
poszła do budżetu centralnego. Innymi słowy, nasz kochany rząd wyjął samorządowi pieniądze z kieszeni. Stąd urzędnikom UMWD w excelach pospadały wpływy i musieli na czymś oszczędzać, myślę że dofinansowanie kolei to nie jedyna pozycja która traci. Kwestia dofinansowania dla KD vs PR to insza inszość. Z prostych rzeczy, które widać gołym okiem: - PR prowadziły EN57 w standardzie dobrze znanym. KD prowadzi *nowe* 36WE. To musi kosztować, kasa z nieba nie spada (patrz wyżej). - Obsługa konduktorska w KD na 274 jest jednoosobowa, w PR była dwuosobowa. - Impulsy jeżdżą na 274 2h7-2h15, o ok. 10min krócej niż kible, wskutek czego zużywają nieco więcej energii. - Na 274 5 lat temu było 6 połączeń JGWro w dobie z czasem 3.20-3.40, dziś jest 10 z czasem jw. Myślę, że nie ma technicznej możliwości aby wydobyć z PR excele z bilansami i porównać z analogicznymi excelami z KD, uwzględniając przy tym uwarunkowania podobne do tych powyżej." Koszty powinny więc być porównywalne, zwłaszcza że za PRami stoi efekt skali przez uruchamianie
połączeń międzywojewódzkich. EN57 - są jakie są ale naprawy są dużo tańsze niż 36WE i 31WE. Teraz bowiem Impulsy mają okres gwarancji ale już pierwsza naprawa rewizyjna będzie kosztowna. Oczywiście biurwa KD vs PR wypada na korzyść KD - 350 osób vs 800 osób, z tym że część osób z PR Wrocław (z biur) należałoby przenieść do Centrali, co obniży nieco koszty funkcjonowania oddziału. Co do obsługi przez KD całego województwa - nie da rady ze względu na brak taboru i nawet sztywne obiegi nie pomogą, bo z jakiejś trasy trzeba zabrać tabor - najpierw Lwówek, teraz Żary, potem Podsudecka. Ilość taboru z gumy nie jest, chyba że zamówią wraz z UMWD spady po Netinerze. @Goral et al.
Uważam, PR pozostaną ostatecznie (przynajmniej tak bym chciał, obserwując trendy): - przeciwwagą dla kolejek wojewódzkich (marszałkowie muszą mieć jakiegoś asa w rękawie, bo inaczej ich własne spółki zaczną zbytnio harcować, patrz numery KŚ, GPW etc.); - operatorem domyślnym dla pomniejszych województw; - operatorem rezerwy taborowej - zabawki dla Arrivy, KD, KW itp.; - operatorem połączeń stykowych, chociaż trudno powiedzieć czy czasem minister nie będzie chciał w tym obsadzić swojego klejnotu rodowego (chroń nas Panie!...); - integratorem taryfowym - oby. Technicznie to PRom wystarczą 2-3 centra utrzymania technicznego, jakaś centralna administracja, drużyny w terenie, nadzór nad kasami i to wszystko, do tysiąca ludzi max. Pozostałe oddziały są, wybaczcie, tylko i wyłącznie balastem. @ et21
Ze wszystkim zgoda, ale jedno ale. Nie jest winą PR, że są tylko i wyłącznie pozostałością po dawnym "wielkim" PKP, którego głównym zadaniem (jak i wszystkiego innego, co państwowe) było dawanie pracy rzeszom ludzi i utrzymania ich licznych rodzin (=zapewnienie spokoju społecznego), a nie efektywne realizowanie jakichkolwiek zadań/funkcji. Przykład bardziej skrajny to choćby polskie państwowe górnictwo... a najgorsze jest to, że długi z dawnych czasów, na skutek niedokończonej reformy w 2008 - nie
było pełnego oddłużenia - ciągną tą spółkę nadal na dół. To co stało się z taborem PR w 2008 roku to też kradzież, choć w majestacie prawa niby ok. Akurat odnośnie wycięcia Dreznów trudno się przyczepić do UMWD. Jest mniej kasy, to wycięto
pociągi których brak najmniej daje się odczuć pasażerom i zdecydowanie najdroższe w województwie. Przez granicę przejeżdżało kilka osób, więc nie są to jakieś kolosalne potoki. A ruch po polskiej stronie dużo taniej obsłużą KD. Rocznie sam koszt wynajmu jednostek od DB wynosiły ponad 1,5 miliona złotych i 1 tys. zł za jedną jednostkę. Nie są to mały kwoty. Do tego dochodzi cena paliwa, płace dla dwuosobowej obsługi, pokrycie różnicy pomiędzy zyskami z biletów a kosztami. Cieszmy się raczej, że udało się zachować z grubsza inne pociągi, dużo bardziej potrzebne mieszkańcom. Gdyby nie skasowano Drezn, to dopiero byłyby cięcia. Tak więc decyzja całkowicie słuszna. Ujadanie wynika z braku głębszego spojrzenia na sprawę. Pieniędzy jest mniej i trzeba się z tym pogodzić. Może jak pieniędzy będzie więcej pociągi wrócą w tej lub innej relacji (np. na Jelenią Górę). ,,Organizator połączeń regionalnych potwierdza, że jedyną zmianą mającą na celu udogodnienie
podróży do miejscowości, do których nie docierają już RegioEkspresy, będzie uruchomienie wieczornego pociągu z Węglińca do Zgorzelca. '' Zapomnieli dodać , że do dworca w Gorlitz jest 4 kilometry . BRAWO Panowie - WYMIĘKAM @IGA - torami jest 800m, a samą granicę przekraczało w Dreznach od 5 do 12 osób max...
Skoro niemcy nie chcą wpuścić naszych SA to jest jeszcze jeden sposób - wpuścić niemieckie
desira do Zgorzelca. Na pewno koszt byłby mniejszy nich pchanie drogich desir do samego Wrocławia. W Zgorzelcu spróbować skomunikować pociągi, przede wszystkim na Jelenią Górę (bo tam można spodziewać się jednak większych potoków - szczególnie w zbliżające się wakacje), ewentulanie jak się da to przy okazji też z Wrocławiem. Wcale nie musi się to wiązać z dużymi zmianami w rozkładzie - wystarczy po prostu przedłużyć te niemieckie pociągi z Drezna które przyjeżdżają do Goerlitz mniej więcej w godzinach odjazdu polskich pociągów. I tak samo dla pzyjeżdżających pociągów z Jeleniej Góry. Wilk byłby syty i owca cała a koszty dużo mniejsze. a możnaby uzyskać w ten sposób więcej kombinowanych połączeń przygranicznych niż 3 ogryzki na dobę z niczym sensownie nie skomunikwane. [Admin: zmoderowano] Obrażanie forumowiczów, wulgaryzmy.
@Realny
Swego czasu EC też woziły (w sumie nadal wożą) pojedyńcze osoby przez granicę Zebrzydowice/Petrovice a kasa z MIR na te pociągi szła, co dawało dodatkowy zysk PKP IC z odcinka Warszawa - Katowice. Czy tak mało ludzi jeździło z Polski do Niemiec to nie wiem, jak kiedyś jechałem to tak źle to nie wyglądało. Oczywiście pociąg odjeżdżając z Wrocławia był pełny na 200% potem już było mniej osób... @Realny
a obecnie zabierając te pociągi ubyło ważnych połączeń własnie wewnątrz kraju(!) bo w zamian właściwie nic nie ma. KD siedem razy dziennie z przesiadką w Węglińcu to jest to "nic"?
Nic, bo z przesiadką? Główną zaletą tych połączeń była możliwość bezprzesiadkowej jazdy do Zgorzelca - stąd
mimo nieatrakcyjnej taryfy w porównaniu do KD, na odcinku krajowym frekwencja była bardzo dobra Niestety nie ma odpowiedzialnych za niezelektryfikowanie Zgorzelca, a tylko bezpośrednie połączenia mogły przyciągnąć pasażerów z dróg. Przesiadka w Węglińcu nie zachęca do wybrania pociągu. jeszcze do G o r a l:
Oczywiście, że tak. Dobre przykłady z tymi kasami i stykami. Żeby napić się piwa z naklejką Przewozy Regionalne marszałek nie musi od razu finansować browaru pt. Oddział Dolnośląski. Przecież pojedyncze gniazdo drużyn we Wrocławiu, Głogowie, czy Kłodzku, to 3 ostatnie poza intensywnie likwidowaną Jelenią Górą, może podlegać formalnie pod Oddział Opolski. Etatowe kasy biletowe zostały już tylko we Wrocławiu, pozostałe prowadzą ajenci PR. To bez znaczenia czy przetargi na ajencje ogłosi centrala czy Wrocław. Nie przesadzajmy. Niektórzy w ogóle nie mają pociągów (vide np. ostatnio zaorana lwówecka), a
tutaj niektórzy skomlą, że muszą się raz przesiąść w Węglińcu (przy bardzo dobrze zorganizowanych przesiadkach). Jeszcze żeby te pociągi kosztowały tyle ile nasze, a tu trzeba wykładać gigantyczne kwoty na wynajem pociągów od Niemców, bo paru "baronów" ze Zgorzelca nie chce przenieść łaskawie 4 liter z jednego pociągu do drugiego z Węglincu. Idźmy w takim razie dalej i wynajmijmy więcej pociągów od Niemców wszędzie tam gdzie nastepuje zmiana takcji, np. na połączeniach Zgorzelec - Jelenia Góra, Wrocław - Świdnica, Jelenia Góra - Jakuszyce itd. Będą śmigać same czerwone pociągi, a reszta linii do zaorania z braku pieniędzy. Takie jest myslenie niektórych. Mamy brak druta do Zgorzelca i trzeba się przesiąść - takie są realia. To i tak lepsze niż ciśnięcie się w małym szynobusie do samego Wrocławia. Tak funkcjonuje komunikacja w Czechach (na zasadzie skomunikowań w węzłach) i nikt nie narzeka. A Polak musi mieć bezpośredni pociąg pod samą chałupę a i tak nim nie jeździ (vide słaba frekwencja na odcinku granicznym). Koło siebie są teraz 3 słabe zakłady PR: Zielona Góra, Wrocław, Opole. Naturalny ruch
restrukturyzacyjny to stworzenie jednego zakładu zachodniego/oddziału, ale biurwa związkowa nigdy na to nie pozwoli. Za to w ramach restrukturyzacji PR będą cięte pociągi PR. Polnische Wirschaft.
W odpowiedzi na post Kflik:
"@Realny
Swego czasu EC też woziły (w sumie nadal wożą) pojedyńcze osoby przez granicę Zebrzydowice/Petrovice a kasa z MIR na te pociągi szła, co dawało dodatkowy zysk PKP IC z odcinka Warszawa - Katowice. Czy tak mało ludzi jeździło z Polski do Niemiec to nie wiem, jak kiedyś jechałem to tak źle to nie wyglądało. Oczywiście pociąg odjeżdżając z Wrocławia był pełny na 200% potem już było mniej osób..." Tyle że EC są finansowane z pieniędzy ogólnokrajowych, tutaj płaci województwo. Dla mnie to
zrozumiałe, że województwo bardziej liczy się z kosztami. W przypadku RE do Drezna koszt wynajmu jednostek od Niemców był tak wysoki, że nawet pomimo tłoku na odcinku krajowym pociągi te generowały deficyt. Ponadto warto pamiętać, że wysoka frekwencja nie jest w każdym pociągu i na całej długości trasy. Jak wsiądziesz np. w Bolesławcu w kierunku na Goerlitz to tam już praktycznie zawsze jest dużo wolnych miejsc. @ ~
Sekcja głogowska pod Oddziałem Opolskim? Bez sensu - lepiej pod Zieloną Górą. Tak samo obsługę poszczególnych linii "wychodzących" mogą przejąć ościenne oddziały PR: - opolski/kędzierzyński już obsługuje PR Opole, - oleśnicki PR Opole (Kluczborki/Lublińce już są obsługiwane przez oddział opolski), - wołowsko-ścinawsko-głogowsko-zielonogórski PR Zielona Góra, - legnicko-żagańsko-żarski już obsługuje Zielona Góra, - kłodzko-międzyleski PR Opole (wraz z przejęciem zaplecza we Wrocławiu), - jelczański także PR Opole (np. w powiązaniu z kier. oleśnickim i tą 1 parą Opole-Jelcz), - ostrowski PR Poznań, - szczątkowa "Barycz" PR Poznań (ewentualnie z drużynami opolskimi od Oleśnicy do Wrocławia), - "Kamieńczyk", "Szklarka" - PR Poznań wespół z PR Opole. Zapełnione (na zasadzie że ludzie stoją) są w zasadzie tylko pociągi tzw. studenckie (w piątki
i niedzielę po południu). Na reszcie pociągów nigdy nie miałem problemu ze znalezieniem wolnego miejsca siedzącego. Więc te opinie o tłoku w RE są mooocno przesadzone. @marek w
To prawda dlatego te RE też powinny być finansowane z pieniędzy ogólnopolskich. (zwłaszcza odkąd mazowieckie płaci mniej janosikowego;) Te RE to był pociągi którym jeździło mnóstwo ludzi, ale gdyby je zrobi TLK/EIC to nie będzie tak dobrze. Gdyby pociągi do Drezna rzeczywiście (nawet na odcinku krajowym) były tak strasznie nabite, to
szybko znalazłby się jakiś przewoźnik, który skombinowałby szynobusy i woził nimi komercyjnie ludzi. Nawet z Niemiec i jechałby dalej do Drezna tak jak do niedawna RE. Obecnie nie ma już żadnych przeszkód ku temu. Fakt, że nikt taki się nie pojawił najlepiej świadczy że do tych pociągów trzeba było opłacać. I pewnie sporo, skoro nawet na odcinek krajowy nie ma chętnych (a tu koszty obsługi są dużo niższe niż do Niemiec). Dlatego bardziej wierzę UMWD niż mikolom, które zwykle widzą to co chcą zobaczyć, a krzyczą za kilku. Myślę że połączenie Jeleniej Góry z Dreznem miałoby dużo większe powodzenie. Tak się
składa że mieszkam przy DK 30 i często (zwłaszcza w sezonie zimowym ,chociaż letnim również) obserwuje jak dużo turystów z Niemiec jedzie w Karkonosze . Gdyby tylko 10% z nich skorzystało z takiego połączenia już miało by ono sens i powinno być opłacalne .Niemcy nie jeżdżą do Wrocławia i Legnicy bo nie mają po co, a Wrocławian nie stać na wycieczki do niemiec. [Admin: zmoderowano] Obelgi, niesprawdzone zarzuty, wulgaryzmy.
RE z Drezna do Jeleniej Góry na pewno byłoby dużym hitem. Z Saksonii w Karkonosze można
przyjechać na całodziennym bilecie Euro-Nysa (25 złotych dla 1 osoby i 75 zł dla 5 osobowych grup) . Niemcy lubią jeździć pociągami na wycieczki weekendowe, pod warunkiem że mają zapewnione bezpośrednie, w miarę wygodne pociągi. A gdyby tak jeszcze reaktywować Karpacz i puścić bezpośrednie Drezno - Karpacz... Wiem, marzenia, ale już teraz nic nie stoi na przeszkodzie żeby uruchomić InterregioBusa skomunikowanym w Jeleniej z pociągami z Drezna i sprzedawać bilety aż do samego Karpacza według jednej taryfy. Rozreklamować w Dreźnie i Saksonii i na pewno chętnych nie zabraknie . [Admin: zmoderowano] Atak na forumowicza.
skoro polskie pociągi nie mogą wjechać do Goerlitz to dlaczego nikt nie wpadł na pomysł by
niemieckie pociągi wjeżdżały do Zgorzelca?!
W odpowiedzi na post IGON:
"@IGA - torami jest 800m, a samą granicę przekraczało w Dreznach od 5 do 12 osób max..."
[Admin: Zmoderowano zgodnie z regulaminem Forum, "kasowane będą komentarze/fragmenty
komentarzy, które: (...) są bezpośrednimi atakami personalnymi na interlokutorów"] "Dolina Bobru" nie jest nietykalna tylko służy zabezpieczeniu infrastruktury (która w przeciwnym
wypadku szybko zostałaby rozkradziona). Wystarczy minimum wyobraźni żeby przewidzieć, że w przeciwnym wypadku straty byłyby jeszcze wieksze. Tak więc jest to wybór mniejszego zła. Podpisujesz się "z torów PLK", więc powinieneś to wiedzieć - chyba że jesteś z PLK wałbrzyskiego, któremu (co nie jest tajemnicą poliszynela) ta linia od dawna stoi kością w gardle. Inna sprawa, że relacja rzeczywiście jest bez sensu. Powinny być weekendowe pociągi turystyczne rel. Jelenia Góra - Lwówek (- Zebrzydowa), dzięki czemu był by zapewniony tym jednym szynobusem nie jeden kurs (o kuriozalnych porach) ale kilka kursów. @jurek66
Ciekawa teoria. Przewoźnik płaci zarządzającemu by ten za swoją kasę , płacąc mu dozorował jego infrastrukturę ! Dlaczego w takim razie nie pojadą do Bielawy Dolnej. Tam też nic nie jedzie, a infra jeszcze bardziej narażona na szaber. Bzdura do sześcianu. Ps. Maciarewiczem to ty nie jesteś. @ z torów PLK
Nie obchodzi mnie za czyje pieniądze ratowana jest infrastruktura. Obchodzi mnie przede wszystkim to żeby nie została rozkradziona. Do Bielawy Dolnej pociągi nie pojadą bo zwyczajnie na dzień dzisiejszy nie ma takich mozliwości technicznych. [Admin: zmoderowano] Tak piszecie, że to już rychły koniec DZPR Wrocław.
A ja widzę duże oszczędności i ratowanie tego zakładu i ludzi w nim pracujących. Przede wszystkim po co tylu dyrektorów, naczelników, kontrolerów w PR Wrocław!!!. Jak długo będą jeszcze pracować emeryci?. Po co sztucznie utrzymywać Sekcję w Jeleniej Górze!!!. Po zapowiedzi likwidacji Węglińca pozostanie kilkudziesięciu pracowników w tej Sekcji. ABSURD!. I chyba czas najwyższy Panie Prezesie, Panie Marszałku czas najwyższy zmienić dyrekcję PR Wrocław. @fgh
W Polsce to nie jest takie proste by pojawił się _nowy_ przewoźnik i woził ludzi komercyjnie. Nie zdarzyło się to jeszcze. Na przykład osobówki z Trójmiasta też są nabite i jakoś nikt nie wejdzie wozić ludzi w lepszych warunkach a bez dotacji. Zauważ, że CD czy DB jak uruchamiają coś sami do Polski to..jako autobus. Może tu też tak się skończy. Te RE były zabite po dach czasem ale to przy okazji weekendów, w tygodniu na pewno było mniej ludzi. Tak czy inaczej - mieszkańcy miejscowości na trasie dużo stracili. @Kflik:
Bo żadne pociągi w Polsce nie są dochodowe. W tym jest istota rzeczy. Tak więc twierdzenia, że RE do Drezna skoro jeździły nabite to były opłacalne są bez sensu. Nie były opłacalne i też były deficytowe. "Tak czy inaczej - mieszkańcy miejscowości na trasie dużo stracili." A ja myślę, że stracili zdecydowanie mniej niż straciliby mieszkańcy innych części Dolnego Śląska, gdyby cięcia za miast RE dotknęły inne linie. @G o r a l, scorpio:
Tak oto Panowie, wg UMWD, potężna i prężna KGHM udupi i zmiażdży Dolnośląski Zakład Przewozów Regionalnych. Nic, tylko umyć ręce. Najlepiej w Odrze u brzegu Wyspy Słodowej... [Admin: zmoderowano] KD powinno kupić kilka Lintów w takim razie.
W odpowiedzi na post Jurek66:
"@ z torów PLK
Nie obchodzi mnie za czyje pieniądze ratowana jest infrastruktura. Obchodzi mnie przede wszystkim to żeby nie została rozkradziona. Do Bielawy Dolnej pociągi nie pojadą bo zwyczajnie na dzień dzisiejszy nie ma takich mozliwości technicznych. [Admin: zmoderowano]" A mnie obchodzi aby ten "dziki kraj" ( jak mawiał "klasyk" z rejonu Dolnego Śląska) zapewnił w
XXI w. namiastkę kolejowej komunikacji z zagranicą. Ile kosztuje fanaberia kd-mikoli czyli "D-B" - 300 km x 2 poc. x 4 wekendy ? Ile za tę kwotę było by np. kursów ODEG/TRILEX/KD na 2 km Zgorzelec - Goerlitz ? A od dbanie/niedbania o infrę jest odpowiedzialny raczej jej zarządca. A z wiedzy kolejowej sam się przeszkol ! Cytat ze strony facebookowej KD:
"Od rozpoczęcia obsługi Zgorzelca w 2010 roku czynimy starania nad umożliwieniem wjazdu naszych pojazdów na teren Niemiec. Mając na uwadze zarówno zainteresowanie Niemców, chcących odwiedzać turystyczne atrakcje Kotliny Jeleniogórskiej, jak i cieszące się rosnącą popularnością wśród naszych Rodaków wycieczki wgłąb Saksonii, po reaktywacji linii Zgorzelec-Jelenia Góra w 2011 roku zbadaliśmy warunki, jakie winny spełniać pojazdy Kolei Dolnośląskich, aby móc korzystać z infrastruktury niemieckiej. Niestety, dotychczas posiadane pojazdy nie mogą przekraczać granicy bez wprowadzenia kosztownych i czasochłonnych modernizacji. Kluczową sprawą jest możliwość i koszt wyposażenia pojazdów Kolei Dolnośląskich w niemieckie urządzenia samoczynnego hamowania pociągu. Koszt przystosowania jednego pojazdu to około 1 mln zł (przypomnijmy - to równowartość jednego używanego zespołu EN57 z przełomu lat 80. i 90., które stanowią bazę dla modernizacji). Nie bez znaczenia jest czas na przystosowanie przynajmniej 4 pojazdów do takich zmian - przebudowa pojazdów zajęłaby dwa lata." A ja mam pytanie: Czy nie lepiej było zainwestować od razu w dostosowanie szynobusów zamiast wywalać miliony na drogie pociągi KD? Teraz byśmy mieli pojazdy mogące wjechać do Niemiec gdzie się tylko podoba (nawet KD samo mogło by jeździć do Drezna, Zittau itd.) i skąd się podoba (z Jeleniej Góry, Wrocławia, Zgorzelca itd.) bez oglądania się na stronę niemiecką. A tak obudziliśmy się z ręką w nocniku. Krótkowzroczne myślenie się mści. Jakoś w Lubuskiem dało się w odpowiednim czasie uzyskać homologację dla szynobusów i teraz wjeżdżają bez problemów na starych zasadach. A w KD jak zwykle niedasię. [Admin: zmoderowano] Atak na forumowicza.
[Admin: zmoderowano] Mnie nie obchodzi linia zgorzelecka. Mnie interesuje cywilizowany dojazd
pociągiem za granicę. Tak trudno to zrozumieć? Weźcie najlepiej te "zabawki", postawcie na bocznicy - przynajmniej nie będą się 'zużywać" nie będzie trzeba utrzymywać, ect. PS. Czy Zgorzelec nic nie traci - to pogadaj z mieszkańcami Zgorzelca. Od paru dni nie ma bezpośredniego połączenia Wrocław - Zgorzelec. Czego komuna nie chciała zlikwidować, zlikwidował nieudolny zarząd województwa ze swoim "dzieckiem" A statystyka to nauka głupców - bo każdy potrafi żąglować danymi. [Admin: zmoderowano] Rzeczywiście "D-B" czy trzebnica są potrzebne. Jak dziura w moście ! Ale jak ktoś nie potrafi
liczyć publicznych pieniędzy to nie moja już wina. [Admin: zmoderowano]
Nikt nie będzie likwidował połowy pociągów w województwie bo jakiś jeden troll tak chce. co do statystyki to najpierw spróbuj ją zrozumieć to może okaże się że wcale nie jest taka głupia jak ci się wydaje. Najłatwiej krytykuje się coś czego się samemu nie rozumie. "Dolina Bobru" - bardzo dobry pociąg. Trzebnica też. A pociągi do Goerlitz przez most potrzebne
są jak dziura w tym moście. Do zaorania.
W odpowiedzi na post robbi:
""Dolina Bobru" - bardzo dobry pociąg. Trzebnica też. A pociągi do Goerlitz przez most potrzebne
są jak dziura w tym moście. Do zaorania." [Admin: zmoderowano]
[Admin: zmoderowano]
@z torów...
Niech ci Wasi spece biorą w łapy excele, klucze, widły czy co tam potrafią... I: - zlikwidujcie bezdrucie Węgliniec-Zgorzelec-Lubań, - zróbcie jakieś sensowne 50km/h na JG-Lwówek Śl., - zróbcie 80km/h w torze 1 na Marciszów-Janowice i 120km/h na Janowice-Wojanów, - zróbcie jakieś ludzkie przechyłki i podbicie w torze 2 na Marciszów-Janowice, bo komp z kolan spada, - profil linii na Marciszów-Wałbrzych umożliwia chyba conajmniej 100km/h, a nie 60/80, - wyremontujcie wreszcie ten ny tunel, żeby nie było tam 30km/h i żeby kamienie na łeb nie spadały, - doprowadźcie do ładu Świebodzice, - pokażcie że macie jaja i że da się wytrasować Julię w planie poniżej 2h. Wtedy czy KD-cja, czy PRy będą mogły zacząć jeździć po ludzku. A po kasę na pociągi za granicę, to zapraszam do Warszawy. Najpierw infra, potem kasa. Nie na odwrót.
Ale nie od dzisiaj wiadomo że w PLC-e myślą upą a nie głową. co widać po powyższych wypocinach.
W odpowiedzi na post et21:
"@z torów...
Niech ci Wasi spece biorą w łapy excele, klucze, widły czy co tam potrafią... I: - zlikwidujcie bezdrucie Węgliniec-Zgorzelec-Lubań, - zróbcie jakieś sensowne 50km/h na JG-Lwówek Śl., - zróbcie 80km/h w torze 1 na Marciszów-Janowice i 120km/h na Janowice-Wojanów, - zróbcie jakieś ludzkie przechyłki i podbicie w torze 2 na Marciszów-Janowice, bo komp z kolan spada, - profil linii na Marciszów-Wałbrzych umożliwia chyba conajmniej 100km/h, a nie 60/80, - wyremontujcie wreszcie ten ny tunel, żeby nie było tam 30km/h i żeby kamienie na łeb nie spadały, - doprowadźcie do ładu Świebodzice, - pokażcie że macie jaja i że da się wytrasować Julię w planie poniżej 2h. Wtedy czy KD-cja, czy PRy będą mogły zacząć jeździć po ludzku. A po kasę na pociągi za granicę, to zapraszam do Warszawy." [Admin: zmoderowano] Obelgi, obrażanie forumowiczów.
W odpowiedzi na post Kflik:
"a najgorsze jest to, że długi z dawnych czasów, na skutek niedokończonej reformy w 2008 - nie
było pełnego oddłużenia - ciągną tą spółkę nadal na dół. To co stało się z taborem PR w 2008 roku to też kradzież, choć w majestacie prawa niby ok." Naprawdę uważasz że gdyby nie było długów to firma działała by dobrze w takim kształcie
jakim była do 2013?? Jeśli tak to w bajki wierzysz. Dług byłby bo" po pierwsze nie byłoby impulsu do jakichkolwiek zmian, po drugie w niekórych regionach ZPR jest największym zakładem pracy - dającym spokój społeczny - co na ogół oznacza nierentowność - co oznacza większe podatki itp. Po trzecie to że jest taka sytuacja jak teraz daje do myślenia wszystkim mądralom ze związków (chociaż jak pokazuje przykład ŚZPR - związkowcy na 4 łapy spadną). Reformy jakie Pasikowski próbuje zrobić są o 5-10 lat spóźnione. Marszałkowie nadal nie mają wpływu na ZPR-y w swoim województwie, tak jak nie mięli wcześniej - jedna z przyczyn powstawania spółek typu KD,KŚ,KW.....(ale nie jednyna) @scorpio
Trochę przesadzasz...... W wąwozach za Świebodzicami nie wydusisz więcej niż 60km/h, tak samo w przełomie Bobru na Wojanów-Janowice nie więcej jak 80km/h. Skórka za wyprawkę. Natomiast w torze 1 między Marciszowem a Wojanowem teraz jest 20km/h, na tym odcinku linia jest praktycznie jednotorowa, coś z tym trzeba zrobić. Od JG Zachodniej do Cieplic widzę max 80km/h, tam linia idzie tuż obok podwórek i jest kilka ryzykownych przejazdów. ups, pomyłka.
Jest: Wojanów-Janowice Winno być: Marciszów-Janowice [Admin: zmoderowano] Atak na forumowicza
Należałoby jeszcze pomyśleć o bardziej racjonalnym gospodarowaniu taborem w KD. Na linii
zgorzeleckiej jeżdżą szynobusy i Impulsy, a tymczasem te pierwsze powinny iść na linie spalinowe a Impulsy na linie gdzie jest większa kultura pasażerów. [Admin: zmoderowano] Poza tym niszczenie siedzeń, wiecznie zaśmiecone WC, widziałem nawet pomalowane czymś siedzenia od tyłu i podartą/pociętą tapicerkę. Jak prostactwo nie potrafi się zachować to przywrócić stare kible do Węglińca, które zresztą bardziej się tam nadają ze względu na większą pojemność. Szynobusami wzmocnić np. liczbę połączeń na coraz bardziej popularnej trasie z Jeleniej Góry do Zgorzelca oraz na Wałbrzych - Kłodzko, gdzie brakuje pociągów. Natomiast Impulsy powinny iść na dużo bardziej prestiżową linię do Jeleniej Góry i Szklarskiej Poręby i wozić turystów[Admin: zmoderowano]które nie potrafi uszanować nowego mienia. Mam nadzieję, że prezes KD weźmie sobie do serca te fakty i dokona wreszcie niezbędnych działań w tym względzie. Najwyższy czas, zwłaszcza że tak uważa wielu pasażerów! Należałoby jeszcze pomyśleć o bardziej racjonalnym gospodarowaniu taborem w KD.
Na linii jeleniopogórskiej jeżdżą nowe Impulsy. [Admin: zmoderowano] Poza tym niszczenie siedzeń, wiecznie zaśmiecone WC, widziałem nawet pomalowane czymś siedzenia od tyłu i podartą/pociętą tapicerkę. Jak prostactwo nie potrafi się zachować to przywrócić stare kible do Jeleniej Góry, które zresztą bardziej się tam nadają ze względu na gorsze parametry linii kolejowej. Impulsami wzmocnić np. liczbę połączeń na mega popularnej trasie z Wrocławia do Legnicy, gdzie brakuje pociągów. Impulsy powinny iść na dużo bardziej kulturalnych pasażerów a nie bydło spod jeleniogórskich wiosek, które nie potrafi uszanować nowego mienia. Mam nadzieję, że prezes KD weźmie sobie do serca te fakty i dokona wreszcie niezbędnych działań w tym względzie. Najwyższy czas, zwłaszcza że tak uważa wielu pasażerów! Skoro poprzednicy tak twierdzą, to z tego wynikałoby że należało by zlikwidować [Admin:
zmoderowano] na linii zgorzeleckiej. Pociągi przydadzą się na innych liniach. Można zastąpić pociągi do Kłodzka nowoczesnymi Impulsami oraz wzmocnić połączenia na linii jeleniogórskiej. [Admin: zmoderowano] Panie prezesie KD, proszę pójść po rozum do głowy i w końcu podjąć działania. [Admin: zmoderowano] [Admin: zmoderowano]
Pociągi przydadzą się na innych liniach. Można zrobić więcej pociągów do Lubania nowoczesnymi Impulsami oraz wzmocnić połączenia na linii zgorzeleckiej. [Admin: zmoderowano] [Admin: zmoderowano]
Mam nadzieję, że UMWD pójdzie po rozum do głowy i przywróci stare kible w miejsce notorycznie niszczonych drogich Impulsów na linii do Węglińca. I pomyśleć, że ci ludzie krzyczą o drogie niemieckie desira. Niemcy czerwienią się ze wstydu gdy widzą tę hołotę pchającą się na chama do ich pociągów. Takie rzeczy tylko w Polsce. Szczytem głupoty było puszczenie Impulsów na zgorzelecką. Na szczęście powoli urzędnikom w UMWD wraca rozum do głów (vide likwidacja RE do Drezna). [Admin: zmoderowano]
@UMWD
"Naprawdę uważasz że gdyby nie było długów to firma działała by dobrze w takim kształcie jakim była do 2013?? " Proszę bez tanich sztuczek. Na pewno firma działałaby LEPIEJ. Mniejsze koszty funkcjonowania (bo utrzymanie długi i pozyskiwanie taboru z zewnątrz, tudzież wykorzystywanie gorszego taboru, kosztuje). Dług byłby MNIEJSZY, co przeniosłoby się lepsze wyniki finansowe spółki. Nie mówię, że działałaby dobrze/idealnie. Zwracam uwagę na wypowiedź ministerstwa: (Wasiak podkreśliła także, iż na dziś PR mają najniższy poziom dofinansowania do 1 pociągokilometra, a „efektywność jest lepsza od średniej rynkowej”. 26/11/2014) http://www.rynek-kolejowy.pl/54858/wasiak_600_mln_zl_na_oddluzenie_150_mln_zl_na_restrukturyzacje_pr zewozow_regionalnych.htm "Marszałkowie nadal nie mają wpływu na ZPR-y w swoim województwie, tak jak nie mięli wcześniej - jedna z przyczyn powstawania spółek typu KD,KŚ,KW" a może to DOBRZE? Zbyt duży wpływ marszałków = zbyt duże ryzyko na upolitycznienie i tworzenie własnej piaskownicy dla znajomków(przykład co działo się w KŚ, afera wodociągowa itp). To, że PRy naleza do wielu marszałków nieco zwiększa niezalezność polityczną. Związkowcy owszem to problem, bo można miec wrażenie, że reagują i działają tylko wtedy gdy zagrożone są ich stołki, a nie gdy niszczy się ich pracodawcę, lub pracodawca sam się niszczy (psucie rozkładów jazdy, likwidacja połączeń poniżej minimum dającego jakąkolwiek szansę bo funkcjonowanie spółki przy posiadanych zasobach miało sens, brak nacisków na ulepszenie prawa np. kwestia zasad ustalania stawek PLK i formy prawnej PLK - spółka prawa handlowego jako właściciel infry to bzdura!) Wszelkie reformy PR, choć potrzebne, niewiele zmienią, bo GŁÓWNY problem jest w przepisach konstruujących nasz kolejowy świat (w tym tych dotyczacych PLK, brak przetargów na dłuższy okres itd)
W odpowiedzi na post Kflik:
"@UMWD
"Naprawdę uważasz że gdyby nie było długów to firma działała by dobrze w takim kształcie jakim była do 2013?? " Proszę bez tanich sztuczek. Na pewno firma działałaby LEPIEJ. Mniejsze koszty funkcjonowania (bo utrzymanie długi i pozyskiwanie taboru z zewnątrz, tudzież wykorzystywanie gorszego taboru, kosztuje). Dług byłby MNIEJSZY, co przeniosłoby się lepsze wyniki finansowe spółki. Nie mówię, że działałaby dobrze/idealnie. Zwracam uwagę na wypowiedź ministerstwa: (Wasiak podkreśliła także, iż na dziś PR mają najniższy poziom dofinansowania do 1 pociągokilometra, a „efektywność jest lepsza od średniej rynkowej”. 26/11/2014) http://www.rynek-kolejowy.pl/54858/wasiak_600_mln_zl_na_oddluzenie_150_mln_zl_na_restrukturyzacje_pr zewozow_regionalnych.htm "Marszałkowie nadal nie mają wpływu na ZPR-y w swoim województwie, tak jak nie mięli wcześniej - jedna z przyczyn powstawania spółek typu KD,KŚ,KW" a może to DOBRZE? Zbyt duży wpływ marszałków = zbyt duże ryzyko na upolitycznienie i tworzenie własnej piaskownicy dla znajomków(przykład co działo się w KŚ, afera wodociągowa itp). To, że PRy naleza do wielu marszałków nieco zwiększa niezalezność polityczną. Związkowcy owszem to problem, bo można miec wrażenie, że reagują i działają tylko wtedy gdy zagrożone są ich stołki, a nie gdy niszczy się ich pracodawcę, lub pracodawca sam się niszczy (psucie rozkładów jazdy, likwidacja połączeń poniżej minimum dającego jakąkolwiek szansę bo funkcjonowanie spółki przy posiadanych zasobach miało sens, brak nacisków na ulepszenie prawa np. kwestia zasad ustalania stawek PLK i formy prawnej PLK - spółka prawa handlowego jako właściciel infry to bzdura!) Wszelkie reformy PR, choć potrzebne, niewiele zmienią, bo GŁÓWNY problem jest w przepisach konstruujących nasz kolejowy świat (w tym tych dotyczacych PLK, brak przetargów na dłuższy okres itd)" Wisiak mówi (...) - no właśnie ale to już po jakiś reformach i przetasowaniach, ciekawe czy tak
samo by było przed 2011 jak zaczęły powstawać spółeczki. Reformy Pasikowskiego są spóźnione o dobrych kilka lat. "Marszałkowie nadal nie mają wpływu na ZPR-y w swoim województwie, tak jak nie mięli wcześniej - jedna z przyczyn powstawania spółek typu KD,KŚ,KW" a może to DOBRZE? Zbyt duży wpływ marszałków = zbyt duże ryzyko na upolitycznienie i tworzenie własnej piaskownicy dla znajomków(przykład co działo się w KŚ, afera wodociągowa itp). " Piękna manipulacja. Tylko mylisz skutek z przyczyną. Problem polega na tym że gdyby nie było długów to nie było by reformy. A dług byłby tylko mniejszy i później. Zobacz jaki jest poziom zatrudnienia obecnie , a jaki był 6 lat temu. Piszesz "Zbyt duża wpływ marszałków (...) - Jak może być brak wpływu, zbyt dużym wpływem?????? Przecież w momencie gdy były ZPRy marszałek mógł zaoordynować redukcję zatrudnienia???? - nic nie mógł. Natomiast był pod presją ogromnego przedsiębiorstwa zwanego PR i jak coś to zaraz był strajk i paraliż województwa. [Admin: zmoderowano] Komentarz zawiera uwagi skierowane do redakcji "Rynku Kolejowego".
Jesteśmy za nie bardzo wdzięczni. W takiej sytuacji prosimy jednak o kontakt mailowy z redakcją - redakcja@rynek-kolejowy.pl, zawiera wulgaryzmy (art. 3 Ustawy o języku polskim z dnia 7 października 1999 r.); obraża osoby publiczne (art. 23 Kodeksu cywilnego); [Admin: zmoderowano]
Zresztą te jednostki znacznie lepiej tam pasują. Jest wiele innych linii na Dolnym Śląsku gdzie mieszkańcy cieszyliby się z nowych pociągów. powinny one jeździć w góry (Szklarska Poręba, Kłodzko) - ze względów ekologicznych i prestiżowych. Wiem że w KD czytają głosy pasażerów, mam nadzieję że wyciągną wnioski.
|
Wiadomości miesiąca
Newsletter
Archiwum
Rejestracja do archiwum
|