- Andrzej Chańko: pasażerowie chwalą nowy tabor, irytują ich zmiany rozkładu
- Trasa Słupsk - Ustka przez trzy taryfy może stracić swój potencjał
- Tramwaje wracają do Luksemburga. Pojazdy dostarczy CAF
- Prezydent z wizytą w Pesie, by obejrzeć Darta
- Kolejne przetargi dla linii 353 – tym razem na odcinek pod Iławą
- Kolejowy Pirat po raz kolejny wyrusza na podbój Kołobrzegu
- Łatwiejszy transport towarów koleją do Portu Gdańskiego
- WKD szykuje się do remontu w wakacje. Po raz kolejny
- Centralny System Komunikacji Miejskiej zrewolucjonizował szczeciński transport
- Powiat przeworski wybrał projektantów dla wąskotorówki
- SERWISY PARTNERSKIE
- transport-publiczny.pl
- rynekinfrastruktury.pl
- tor-konferencje.pl
Świętokrzyskie kupi nowy ezt, dolnośląskie używany
Województwo świętokrzyskie ogłosiło przetarg na zakup jednego fabrycznie nowego elektrycznego zespołu trakcyjnego. Województwo dolnośląskie chce natomiast kupić jeden pociąg typu EN57 z przeznaczeniem na modernizację. Województwo świętokrzyskie w pakiecie z pociągiem żąda udzielenia 60-miesięcznej gwarancji, licząc od daty odbioru pojazdu oraz przeszkolenia jego obsługi. Dostawca zagwarantuje też świadczenie napraw na poziomie utrzymania P1 i P2. Na zakup województwo przeznaczy 14 milionów złotych. W jednoprzestrzennym pociągu ma znaleźć się 150 miejsc siedzących, w każdym członie będzie jedna para drzwi na stronę. Ezt musi być przystosowany do kursowania z prędkością 160 km/h. W pojeździe znajdą się także dwa automaty biletowe, system dynamicznej informacji pasażerskiej oraz elektroniczne liczniki pasażerów. O wyborze oferty w przetargu w 90% zdecyduje cena, w 10% długość gwarancji, jaką udzieli producent pojazdu. Elektryczny pociąg ma zacząć kursowanie z pasażerami w pierwszym kwartale 2016 roku. Do zakupu pociągu przygotowuje się również województwo dolnośląskie. Na zakup jednego używanego pociągu zamierza przeznaczyć 850 tysięcy złotych. Samorząd zamierza zmodernizować ten pojazd. W tym przetargu można składać oferty do 9 czerwca. Więcej na temat przetargu w województwie świętokrzyskim przeczytasz na portalu MONITOR
Komentarze:
"Świętokrzyskie kupi nowy EZT"
Po co? Ma ich już tyle, że mogłoby obsługiwać nimi wszystkie pociągi w województwie. PR-y wolą jednak trzymać je na bocznicy, a ludzi wozić starymi gratami: http://www.czt.org.pl/aktualnosci/kolej/przewozy-pasazerskie/polska/item/157-pozyskiwanie-taboru-prz ez-samorzadowych-przewoznikow-regionalnych http://www.czt.org.pl/aktualnosci/kolej/przewozy-pasazerskie/swietokrzyskie/item/135-swietokrzyska-k olej-moze-byc-atrakcyjna No wlasnie.
Jezeli bylby to szynobus spalinowy dla potrzeb linii Skarzysko Opoczno to mozna by uznac ze Swietokrzyskie sie zmienia, a tak to szkoda gadac! Po co? Żeby kolejny stał sobie w Skarżysku na bocznicy?
Dolnośląskie zamiast pudrować trupy to niech wydłuży ezety o 1 człon.
Rozumiem, że ten stary klop to dla Kolei Dolnośląskich? Ciekawe gdzie będzie on jeździł. Jak
znam życie, pewnie KD puszczą go na linię do Szklarskiej Poreby - zamiast któregoś Impulsa, którego wycofają i dadzą na Węgliniec w sytuacji niedoboru długich 31WE.KD bardzo lubią tak robić. W majowy weekend wycofali prawie wszystkie Impulsy z linii jeleniogórskiej. Zamiast tego do Szklarskiej Poreby jeździły lekko podrasowane klopy, a KD chwaliły się, że dla "dobra pasazera" zastąpiły mniejsze jednostki "pojemniejszymi". Nie ma co, solidna firma. Fajna reklama firmy dla turystów - pasażer patrzy w rozkład jazdy, widzi że jest np. wi-fi, przewijaki dla niemowląt, specjalne miejsca dla inwalidów, klimatyzacja itd., a tu podjeżdża stary klop. Sam więcej nie skorzystam z usług KD, jak mam płacić jak za mercedesa a jechać trabantem to już wolę wybrać PKS, gdzie zawsze jeżdżą wygodne, wysokopokładowe klimatyzowane wozy. Ciekawe co będzie podczas upałów, gdy jedyną klimatyzacją w pociągach KD na tej trasie będą... otwierane szyby w telepiących się kiblach. Jak za starych dobrych (?) czasów. Tyle, że... wtedy nikt nie chwalił się, że robi nową jakość na polskich torach. W żadnym z rozkładów jazdy przeznaczonych dla pasażera nie ma nic o Wi-Fi, klimatyzacji ani
przewijakach na linii jeleniogórskiej - poza pociągami PR. Jeżeli coś się dzieje z Impulsami to normalne, że jadą na E30. Na E30 jest 130/160 km/h i kibel w planie 31WE generuje opóźnienia. Na 274 jedzie zgodnie z planem. Pewnie drugi stary klop dla KD to zbrojenie się na Międzylesie. I posłanie na śmietnik historii wrocławskiego zakładu PR. Wszystkie inne linie prócz Jelcza i Międzylesia obsługują w większości ościenne zakłady. @~:
Proponuję zajrzeć najpierw do rozkładów jazdy (np. na stronie PLK) i nie pisać bzdur. Jest tam wyszczególnione piktogramami, jakie usługi są w pociągach. Jak coś się dzieje z Impulsami na E30, to wtedy za nie wysyła się tabor zastępczy (czyli zmodernizowane kible), a nie zabiera nowe jednostki pasażerom z innych linii i jeszcze wciska kity na oficjalnej stronie. Prędkość handlowa pociągów powinna być dopasowana też do taboru zastępczego. Zresztą solidna firma powinna mieć wystarczająco dużo Impulsów, żeby także w czasie awarii mieć czym zastąpić jednostkę i nie odbijało się to na rozkładzie jazdy, a nie potem oszukiwać pasażerów. A tak w ogóle to mnie dziwi, dlaczego najwięcej Impulsy psują się właśnie na zgorzeleckiej (teraz pozostały zaledwie 2 sprawne Impulsy 31WE). Jeśli prawdą są pogłoski o wyjątkowo intensywnym niszczeniu nowych jednostek przez tamtejszą hołotę, to jest to najlepszy dowód, że na nic lepszego niż kibel nie zasługują. Jeśli chodzi o KD to myślę iż powinni albo zwiększyć częstotliwość kursowania pociągów,
albo dawać dłuższe składy, a w ostateczności dać cześć kursów PR-om i równocześnie zwiększyć częstotliwość swoich kursów, po to aby podróżować w komforcie a nie w ścisku. @robin666 "Prędkość handlowa pociągów powinna być dopasowana też do taboru
zastępczego." Najgłupsza rzecz jaką dziś usłyszałem. Czyli wszystkie KD precz od wykorzystywania linii na 160, bo a nuż coś padnie? Poza tym mało który pasażer rozróżnia turboklopa od impulsa, gniazdka są, fajne kible są, klima jest. Opanuj się trochę i spójrz z szerszej perspektywy, nie tylko swojej wałbrzysko-jeleniogórskiej. A że Impulsów jest za mało, to wszyscy wiedzą, kolejnych przetargów(obstawiam jakiś duży) można się spodziewać niestety dopiero na przyszły rok, bo marszałek kasy nie da. A 31WE zostaną wydłużone, jak im się tylko gwarancja skończy. W pierwszej chwili myślałem, że w tytule jest napisane, że pomorskie chce kupić używany EZT
lecz jak się przyjrzałem to się okazało, że chodzi o dolnośląskie. Co do obu przetargów, nie podoba mnie się dłubanina po jednej sztuce, już dla przyzwoitości mogliby kupić 2 sztuki jak SKMT. I tak Impulsy do Węglińca ciągle się spóźniają, więc spóźnienia są nawet z Impulsami. To
raz. Dwa: to że linia jest na 160 wcale nie oznacza, że pociągi mają zasuwać 160 km/h. Głupota do kwadratu. Dla pasażera dużo mniej istotne jest czy dojedzie 5-10 minut wcześniej niż to, żeby przyjechać punktualnie. Popatrzcie na linie w Niemczech, gdzie linie zazwyczaj są zmodernizowane do szybkich prędkości, a pociągi regionalne wcale nie jeżdżą na ile fabryka czy też tory pozwalają. KD chciały upiec dwie pieczenie na jednym ogniu, a jak widzę po opiniach zrazili do siebie pasażerów obu linii. Na jednej - dużo niższym komfortem niż zapowiadały, na drugiej - ciągłymi spóźnieniami i tłokiem w pociągach. Skoro Impulsy 36WE zostały przypisane do linii jeleniogórskiej, to powinny jeździć na Jelenią
Górę. W razie braku jednostek na trasie do Węglińca w pierwszej kolejności powinny być one zastępowane taborem zastępczym, czyli właśnie kiblami. to jest oczywista oczywistość - od tego jest tabor zastępczy. Nie tylko Legnica i Bolesławiec są na Dolnym Śląsku. To co prezentują tutaj niektórzy (albo jeden troll z KD pod różnymi nickami) to jest bronienie absurdu w stylu, że nasza linia jest najważniejsza, a na pozostałych pasażerowie się nie liczą. Pasażer który raz się zrazi co do poziomu usług na kolei drugiem razem nie wsiądzie do pociągu. Tak się właśnie zniechęca pasażerów do kolei. Skoro mieszkańcy z linii zgorzeleckiej niszczą Impulsy, to po co dawać im kolejne nowe jednostki z innych linii? Żeby je też zniszczyli? "A że Impulsów jest za mało, to wszyscy wiedzą"
Myślałem, że rozsądny człowiek dostosowuje zamiary do możliwości. W KD widać jest na odwrót. Mają plany, a potem kombinują jak je "załatać" taborem. Najpierw sprzęt (z odpowiednią rezerwą) a dopiero potem obsługa linii. A jak nie mają, to niech jeżdżą z rozkładową 120, a nie 160 km/h. Proste. @(*)
Ja bardzo przepraszam, ale: - Na 274 do JG jeżdżą kible EN-57AKD, które są wyposażone w WC z przewijakami. - WiFi jest zaznaczone tylko na połączeniach PRów, na KD nie ma. Polecam lekturę tabeli 240. Jedyne o co mam pretensje, to podzielenie ostatniego połączenia Wro-JG (odjazd 21.18) i że muszę się w środku nocy przesiadać w Wałbrzychu. W tej sytuacji, to Wch-JG o 22.55 to właściwie ujawniony podsył, a nie połączenie. Jak te impulsy na Kielce - Katowice jada?
rozkład: Katowice 7:22 Kielce 9:41 Katowice 19:06 Kielce 21:26 Kielce 5:24 Katowice 7:51 Kielce 16:08 Katowice 18:38 z tego wynika, że do 4 połączeń po mniej niż 2,5h (2 pary) potrzeba dwóch impulsów?? Czy one na czymś innym jeszcze jadą? Ten: Kielce 5:24 Katowice 7:51 ma szansę wracać dopiero Katowice 19:06 Kielce 21:26 w ciągu dnia jeździ na Kraków albo coś w tym stylu? Ale jeśli EN63A jest cięższy od kibla, to kibel AKM nie będzie miał gorszych osiągów na
typowych trasach. @robin66
cytuję: "A tak w ogóle to mnie dziwi, dlaczego najwięcej Impulsy psują się właśnie na zgorzeleckiej (teraz pozostały zaledwie 2 sprawne Impulsy 31WE). Jeśli prawdą są pogłoski o wyjątkowo intensywnym niszczeniu nowych jednostek przez tamtejszą hołotę, to jest to najlepszy dowód, że na nic lepszego niż kibel nie zasługują." A gdzie się mają "psuć" jeśli jeżdżą tylko po E30? Poza tym one nie były zepsute, tylko były na przeglądzie, planowym przeglądzie w Newagu. Impulsy na linii E30 jeżdżą już dość długo, chyba ze dwa lata dłużej niż na linii 274, nikt z ludzi nigdy ich nie dewastował, wręcz przeciwnie, owszem były różne przypadki uszkodzeń, np. przy 160 km/h dzik nie zdążył uciec, pantograf lub wycieraczki itp., ale nigdy z powodu ludzi. Zresztą są kamery i wewnątrz i na zewnątrz. Mam nadzieję, że tak będzie dalej, a kulturalni ludzie na E30 będą jeździć dalej w miarę kulturalnych warunkach (gdyby nie tłok...) [Admin: zmoderowano] Takie małe pytanie, czy brak połączeń na linii skarżysko - końskie, woj. świętokrzyskie
nadal tłumaczyć będzie brakiem taboru? zatem czemu nie zamówili spalinowego szynobusu? w czym teraz będzie problem ? że linia nie ma potencjału? reaktywacja tomaszów - opoczno pokazała, że chyba jest ten potencjał Ciekawe, dokąd pójdzie klop do moderny dla UMWD.
Osobiście obstawiam na razie Jelcz (w końcu są zakusy, by KD całkowicie przejęły i tę linię), ewentualnie Wałbrzych zamiast jednego z 36WE (wtedy można będzie wrzucić więcej 2x36WEa na Węgliniec). Bardziej zastanawia jednak to, kiedy zostanie ogłoszony przetarg na NG+M jednostki numer 1542, która jest już własnością UMWD, a czeka sobie gdzieś w krzakach. No i brak 31WE był spowodowany raczej ich wyjazdem na P3, teraz jest chyba lepiej, zwłaszcza, że 36WEa-012 wróciła kilka dni temu z Nowego Sącza po naprawie awaryjnej po tym, jak w grudniu przyfasoliła w drzewo. Jak ktoś twierdzi, że komfort jazdy zmodernizowanym kiblem jest taki sam, jak Impulsem, tzn. że
nigdy nie jechał żadną z tych jednostek. Tak jeszcze kilka miesięcy temu KD zapowiadały na swojej stronie przejęcie połączeń na linii do Jeleniej Góry: "W najbliższy piątek, 12 grudnia Koleje Dolnośląskie organizują bezpłatny przejazd promocyjny na trasie Wrocław Główny – Wałbrzych – Jelenia Góra – Szklarska Poręba Górna. Przejazd specjalny ma na celu promocję codziennych bezpośrednich połączeń na tej trasie nowymi pociągami Kolei Dolnośląskich 36WE Impuls, które są jednymi z najnowocześniejszych pojazdów w kraju. Już od 14 grudnia pociągi Kolei Dolnośląskich będą jeździły na tej trasie codziennie, realizując około 80% połączeń na odcinku Wrocław - Wałbrzych. Dzięki temu pasażerowie będą mogli codziennie podróżować w komfortowych warunkach, a także skróci się czas przejazdu na poszczególnych odcinkach." https://www.kolejedolnoslaskie.eu/pl/aktualności/będziemy-jeździć-częściej-i-szybciej.html Co pozostało z tych szumnych zapowiedzi? Właśnie widać. Jak traktować poważnie przewoźnika, który okłamuje własnych pasażerów? Też słyszałem o dewastacjach Impulsów na linii do Węglińca. Skoro tyle osób o tym mówi i
pisze, to na pewno nie są to wyssane z palca informacje. Jak wytłumaczyć np. fakt, że miejscowy kaptur (wsiadł w jednej z podbolesławieckich wiosek) wsiada do pociągu i rozkłada się od razu z buciorami na siedzeniu naprzeciwko? W innym Impulsie widziałem natomiast pociętą dermę na siedzeniu. Wszystko to działo się na linii zgorzeleckiej. Nie wierzę, że wszystkie jednostki 31WE musiały nagle jechać na przeglądy. Świadczyłoby to o kompletnym braku umiejętności racjonalnego myślenia i przewidywania u przewoźnika. Prawda zawsze leży gdzieś po środku. Jakoś 36WE nie są niszczone. Wniosek nasuwa się od razu. Tam gdzie nie potrafią uszanować nowego taboru, puszczać stary i zniszczony. Tak jak kibolom nie daje się najnowszego, luksusowego pociągu, tylko bydłowóz. Z tego co pamiętam, jednostki 36WE zostały zakupione specjalnie do obsługi linii Wrocław -
Wałbrzych - Jelenia Góra - Szklarska Poręba. Na to Unia dała pieniądze. Skoro tak jest, to oczywiste, że powinny jeździć na tej linii. Pasażerowie mają prawo czuć się zdegustowani (lekko mówiąc), gdy widzą jak przewoźnik robi ich w balona. Dla mnie miałoby to znaczenie, gdybym codziennie musiał dojeżdżać do pracy. Czy Unia wie, jakie cyrki KD wyrabiają z taborem zakupionym za jej pieniądze? Może warto żeby zainteresowała się tym, co robią Impulsy dedykowane na linię do Jeleniej Góry? Pasażerowie też powinni składać pozwy o przynajmniej zwrot części pieniędzy za bilet. Skoro rozkłady jazdy gwarantują odpowiednie usługi, z których przewoźnik się nie wywiązuje, to jest to podstawa do roszczeń. Prawnicy z pewnością mieliby tu pole do popisu. Stare klopy są pojemniejsze więc to one powinny śmigać po E 30. Można je nawet łączyć po
kilka sztuk i wtedy na pewno nie było by tłoku. Co z tego że pociąg przejedzie trasę 5 minut krócej, jak ludzie tłoczą się przez całą trasę jak sardynki w puszce a część w ogóle nie wchodzi do pociągów? W ogóle ta linia powinna zostać u PR-ów. Za ich czasów nie było problemów z tłokiem w pociągach. Natomiast 36WE i 31WE powinny jeździć do Szklarskiej Poręby. Linia stricte turystyczna, więc i zniszczeń by nie było. Ponadto warto pokazać turystom trochę lepszy sprzęt. Ze Szklarskiej do Jeleniej Góry jeździ np. dużo Czechów. To wstyd żeby turyści zza granicy musieli wsiadać do starych, zdezelowanych jednostek. Jeśli inni pasażerowie na linii E 30 reprezentują poziom umysłowy i poziom kultury osobistej
użytkownika "ja", to jestem pewien, że opinie o wandalizmie w impulsach na tej linii nie są przesadzone. @Kflik
Mogli by te impulsy puścić w wolnej chwili (a takowa jest, bo prawie cały dzień postoju) jako Regio Katowice - Bukowno - Kielce. Pamiętam liczne artykuły, z których wynikało, że nowo zakupione Impulsy będą jeździć
do Jeleniej Góry i Szklarskiej Poręby. Jeden przykład: http://logistyka.wnp.pl/koleje-dolnoslaskie-kupuja-impulsy,226231_1_0_0.html Inne łatwo sobie wygooglać. Trudno się dziwić, że pasażerowie na tej trasie odwrócili się od kolei, jeśli zakupione do jej obsługi pociągi jeżdżą gdzie indziej a na ich miejsce są wysyłane stare trupy. Pasażera łatwo stracić, odzyskać trudniej. KD nawet nie są w stanie skomunikować swoich składów z pociągami do Czech w Szklarskiej Porębie. Pół godziny oczekiwania na przesiadkę na stacji to zdecydowanie za dużo, żeby przejechać dalej jedną czy dwie stacje (np. na narty do Jakuszyc). Albo kompletne rozkomunikowanie pociągów w wakacje, gdy ostatni pociąg KD przyjeżdża do Szklarskiej kilka minut po odjeździe ostatniego pociągu do Czech, podobnie w odwrotnym kierunku, gdy ostatni pociąg do Wrocławia "ucieka" przed pasażerami z Czech. To już trudno inaczej nazwać niż celowym psuciem połączeń w celu zniechęcenia pasażerów. Tylko jaki KD mają w tym interes? Czy naprawdę chodzi o to, żeby pociągi jeździły puste, czemu sprzyja też dwukrotnie wyższa cena biletu na pociąg niż autobus ze Szklarskiej Poręby do Jeleniej Góry? Sam jako zapalony turysta i narciarz często jeżdżę w góry (m.in. do Szklarskiej Poręby) i poważnie rozważam zrezygnowanie z usług kolei na tej trasie. Miało być tak pięknie, a wyszło jak zwykle. To, że KD traktują priorytetowo linię do Legnicy i Węglińca, a resztę Dolnego Śląska mają w głębokim poważaniu, to akurat jest FAKT. Czego firma nie raz dowiodła. I nie pierwszy raz są zabierane pociągi z innych linii, żeby obsłużyć tę jedną. [Admin: zmoderowano] @zagłębiak - bo tak właśnie jest. One robią też obiegi na trasie przez Bukowno.
Czemu w impulsach tak śmierdzi? Można się nieźle sztachnąć
A co na to PR Gdynia i Marszałek woj. POMORSKIEGO :) nadał brak perspektyw na nowe jednostki :)
pośmiewisko kraju... PR Gdynia teraz nowa jakoś :) juz odchudzili składy do Malborka co wkur.. pasażerów na maksa
taki tłok to teraz robią samo ze Smetowem.Czy UTK moze ruszyc dupe i przeprowadzić kontrolę Pomorskich kiebelków? Co tak niektóre kibel trzęsie na tym e65 ..sztormu nie ma a takie samo odczucie... KD pchają się na wszystkie linie a nawet tego co mają nie potrafią obsłużyć. Skoro 36WE
zostały zakupione do obsługi Jeleniej Góry to mają tam jeździć, a nie że jeżdżą sobie po innych liniach. Jak miejscowi zdemolowali 31WE, to niech tłuką się kiblami z Legnicy, Bolesławca i Zgorzelca do Wrocławia. W podobny sposób KD wygasiły wcześniej frekwencję na liniach spalinowych, np. na Lwówku. Zamiast pociągów jeździła permanentna KKA bez żadnej informacji w rozkładzie. Pasażerom wciskali kity że szynobus się zepsuł, a tak naprawdę mieli zwyczajnie za mało taboru i zabierali właśnie z Lwówka. Tam tez pasażerowie powinni byli złożyć pozew do sądu - płacili jak za pociąg, a tłoczyli się w małym busiku (którego uruchomienie jak wiadomo jest tańsze niż pociągu). KD tylko zyskiwały finansowo na robieniu z pasażerów frajerów. Tymczasem w prawie transportowym jest zapisane, że przewoźnik w razie awarii etc. ma zapewnić transport PORÓWNYWALNY komfortem z pociągiem. Na pewno nie można zaliczyć do niego ciasnego busika, który na dodatek nie zabierał rowerzystów, wózków itd. Widać teraz zabierają się za linię do Szklarskiej. Ceny biletów jak z kosmosu (przez co wożą powietrze do Szklarskiej), drzewa też przeszkadzały tylko KD (jakoś inni przewoźnicy jeździli normalnie i drzewa na ich pociągi nie spadały). Przypadek? Bardziej stawiałbym na celowe próby uwalenia niektórych linii i ukrywanie tego przed pasażerami zręcznymi kłamstwami. Tak jak to o zastępowaniu impulsów na linii do Jeleniej Góry "pojemniejszymi jednostkami". Koń by się uśmiał, chyba tylko najbardziej naiwni nabierają się na te tłumaczenia. Niesolidny przewoźnik, to nic dziwnego że pasażerowie odwracają się od kolei. Nie tylko linia do Zgorzelca jest na Dolnym Śląsku. Ciekawe ilu pasażerów KD zdążyły już zniechęcić do pociągów? Chyba ktoś tu jest z PRów skoro narzeka na KD. Na Szklarską puścili kible bo są pojemniejsze, w
trzech posiadanych kiblach przez KD widnieje Klimatyzacja, zapowiedź głosowa, przewijaki dla niemowląt i w jednym na pewno jest Wi-Fi. w PRach chyba tego nie użyjmy na Dolnośląskich torach, bo powoli przestają one na Dolnym Śląsku istnieć. Jeśli chodzi o przetargi, jest prowadzony o zakup 5 Impulsów do obsługi Wrocław - Rawicz - Wrocław ... "zrazili pasażerów" hehehehe - to dlatego pewnie nie mieszczą sie w pociągach...
Policzcie ile pociągów obsługuje KD, potem policzcie pojazdów ma KD (odejmując planowe przeglądy i naprawy awaryjne np po zderzeniu z dzrwwem "które na pewno KD samo na tory zrzuciło") ), podzielcie te wyniki i co wam wyjdzie? Że ich pociągi jeżdżą 3 - 4 x wiecej na dobę niż w PR. Jedyne co można im zarzucić to brak taboru. [Admin: zmoderowano] Kupują, bo Jarubas jak zostanie prezydentem będzie jeździł nim do pałacu w Warszafie!
Jak w ogóle turbokible można nazywać "starymi, zdezelowanymi jednostkami"? Jeżdżę codziennie
na linii Jelcz-Wrocław i mam porównanie między tym, co oferują mi PR-y rano, a co KD po południu ze swoimi EN57. W ch się już wszystkim poprzewracało od tego "komfortu", dla mnie najważniejsze to dojechać na czas i nawet na PR nie narzekam. A Impulsy też takie fantastyczne nie są, gdy ogrzewanie zimą zaczyna warczeć na cały skład. Plus są mniej pojemne. Jak można w ogóle porównywać 36WE do zmodernizowanych kibli? 36WE - całkowicie nowe jednostki,
zupełnie inny komfort, wygodne fotele, Wi-fi w każdym składzie, czysto, schludnie i wygodnie. Natomiast jazda zmodernizowanymi kiblami niewiele różni się od starych kibli PR-ów. Zupełnie inna jakość usług. Nie wiem, kto tu ciągle takie głupoty wypisuje. Inna sprawa, że skoro KD zadeklarowały, że będą jeździć impulsami do Szklarskiej Poreby, to powinny nimi jeździć i nie robić pasażerom wodę z mózgu. A nie potem wymyslać jakieś preteksty do odwołania jednostek kupionych specjalnie do obsługi tej linii (a to drzewa, a to święta, a to długi weekend itd.). PR-y już były na tej liniii - i jeździły dużo solidniej niż KD (np. im nie przeszkadzały drzewa). KD weszły i od razu zrobił się bałagan. Przecież to jest proste: 31 we zostały zakupione do obsługi Węglińca, 36 we - do obsługi
jeleniej Góry, Szklarskiej Poreby i Wałbrzycha. I tak powinny jeździć. Jak brakuje jednostek to tabor zastępczy stanowią chyba en57 po modernie. Po co te roszady? z Legnicy i tak co drugi pociąg przyjeżdża opóźniony (nawet na impulsie). KD widac swoim zwyczajem traktuje priorytetowo pasażerów przy jednej linii, a jak piąte koło u wozu innych. Tak było juz wcześniej, np. w przypadku braku szynobusów w pierwszej kolejności były odwoływane z Lwówka i podsudeckiej. Taka polityka się mści, co można zaobserwować chociażby tu po opiniach pasażerów na temat tej spółki. Ciekawe kiedy w KD to zrozumieją... Jednej rzeczy nie można zarzucić KD. Szybko dogadali się z PR i honorują sobie wzajemnie bilety
co na linii jeleniogórskiej dla miłośników gór czy wycieczek rowerowych jest świetne, a czy jedzie w 31/31 we czy 57Al to drobiazg a oba maja klime!
W odpowiedzi na post st:
"... "zrazili pasażerów" hehehehe - to dlatego pewnie nie mieszczą sie w pociągach...
Policzcie ile pociągów obsługuje KD, potem policzcie pojazdów ma KD (odejmując planowe przeglądy i naprawy awaryjne np po zderzeniu z dzrwwem "które na pewno KD samo na tory zrzuciło") ), podzielcie te wyniki i co wam wyjdzie? Że ich pociągi jeżdżą 3 - 4 x wiecej na dobę niż w PR. Jedyne co można im zarzucić to brak taboru. [Admin: zmoderowano]" To ma być powód do chwały? KD zarzynają swoje jednostki to nic dziwnego, że ciągle sporo jest
niesprawnych. Dwie sprawne 31WE z wszystkich? Wszystko to wiele mówi o przewoźniku. Najpierw rezerwa, a potem obsługa innych linii. Nie inaczej. Gdyby KD miały odpowiednią rezerwę, a przy tym nie zarzynały swoich pociągów, takich problemów by nie było. Do tego trzeba jeszcze dodać ciągle odwoływane pociągi z powodu rozmaitych awarii. Popatrzcie jaką rezerwę mają przewoźnicy w Czechach czy Niemczech. Tam na każdej większej stacji stoi zapasowa jednostka danego przewoźnika. Tak opluwane tutaj PR-y też miały wiekszą rezerwę, przez co nie było takich problemów jak tutaj opisywane. Oczywiście to kosztuje, ale nie ma dobrej kolei bez pieniędzy. KD wydają się konkurencyjne, bo próbują obsłużyć cały Dolny Śląsk za psie pieniądze i to jest tego efekt. Konkurencyjność pozorna, bo dużo pasażerów zniechęcają do kolei.
W odpowiedzi na post WCH:
"Jednej rzeczy nie można zarzucić KD. Szybko dogadali się z PR i honorują sobie wzajemnie bilety
co na linii jeleniogórskiej dla miłośników gór czy wycieczek rowerowych jest świetne, a czy jedzie w 31/31 we czy 57Al to drobiazg a oba maja klime!" Co ty gościu z tą klimą ciągle? Komfort jazdy nie polega tylko na klimie. Która tak się
składa, że akurat w 57Al ciągle się psuje. Skoro nie ma znaczenia co jedzie, to kible powinny śmigać na Węgliniec. Przynajmniej nie byłoby tłoku w pociągach.
W odpowiedzi na post WCH:
"Jednej rzeczy nie można zarzucić KD. Szybko dogadali się z PR i honorują sobie wzajemnie bilety
co na linii jeleniogórskiej dla miłośników gór czy wycieczek rowerowych jest świetne, a czy jedzie w 31/31 we czy 57Al to drobiazg a oba maja klime!" No rzeczywiście fajnie się dogadali. Spróbuj skorzystać np. z promocji powrót gratis na tej
linii, gdzie pociągi PR przeplatają się z KD. Tak się składa, że akurat z Jeleniej Góry rano nie wyjedziesz pociągiem KD, bo pierwsze pociągi obsługują PR-y. KD już zdołały wygasić frekwencję na Szklarskiej. Najpierw przeszkadzały im drzewa, teraz
zabierają impulsy a w zamian puszczają stare szroty. To jest efekt kilku miesięcy panowania KD na tej trasie. Wcześniej załatwili lwówecką, teraz biorą się za Szklarską. Nieudaczniki mający dwie lewe ręce! KD coś uwzięły się na kolej w regionie jeleniogórskim. A może im dalej od Wrocławia tym bardziej im zwisa? Te Impulsy na Szklarską to zwykła ściema ze strony KD. Od czasu do czasu może się jakiś trafi,
ale zwykle jeżdżą kible. Ale na plakatach reklamowych ładniej wygląda Impuls, prawda panie prezesie KD? Robicie po prostu pasażerów w balona! Na dodatek pociągi jeżdżą puste bo bilety są prawie dwa razy droższe niż na busy. PKS i busy - cena biletu do Jeleniej 6 zł, KD - 10 zł z hakiem. Jakoś na innych liniach dało się zrobić promocje (wcześniej Świdnica, teraz Jelcz za 5 zł). Wygląda na to, że pasażerowie za krótki odcinek (30 km) ze Szklarskiej do Jeleniej płacą więcej niż np. ze Świdnicy do Wrocławia (70 km). Potencjalni pasażerowie - o ile znajdą się frajerzy którzy wsiądą do pociągu (jak ktoś gdzieś napisał, płaci się jak za mercedesa, a przyjeżdża trabant). A jak raz wsiądą to więcej nie pojadą. Ostatnio jechałem ze starszą panią ze Szklarskiej, która dziwiła się że tak dużo zapłaciła za bilet i stwierdziła że więcej do pociągu nie wsiądzie. No ale to nie jest trasa w okolicy Wrocławia. Czyli mamy ewidentny dowód, jak różnie KD traktują różne linie na Dolnym Śląsku. "Widać teraz zabierają się za linię do Szklarskiej. Ceny biletów jak z kosmosu (przez co
wożą powietrze do Szklarskiej), drzewa też przeszkadzały tylko KD (jakoś inni przewoźnicy jeździli normalnie i drzewa na ich pociągi nie spadały)." No cóż, "miszczowie kierownicy" z DW na górskich serpentynach nawet po torach wjadą w drzewo. Starym wyjadaczom z PR-ów drzewa niestraszne. A KD to wydepilowana panienka, która trzęsie d..ą żeby sobie czasem polakierowanych pazurków nie uszkodzić i wpada w panikę na widok pierwszego ostrzejszego zakrętu. Przecież coś musi pojechać do miasta ojca Mateusza.
|
Wiadomości miesiąca
Newsletter
Archiwum
Rejestracja do archiwum
|