Początek normalności..?

kolejarzyk z Jackowa, widzialem ostatnio promocje LOTu - bilety z Chicago do Krakowa sa tansze niz
do Warszawy. Na Okeciu dogadasz sie po polsku i raczej sie nie zgubisz. Po co ci to Taxi?

Ejże! A gdzie p y r e s t y g e adekwatne dla Galaktycznego Dziobaka, co???!!!???

650 zeta kary było powiewem luksusu nieosiągalnego dla zwykłego Polaka, bo taka kasa to często
połowa jego miesięcznej pensji... A tu nagle co? Tak po prostu zostanie zlikwidowany ten powiew???
Ta galaktycznodziobacza aura??? Tak po prostu???

Wstydźcie się! A fe! W tak obrzydliwie proletariacki sposób zniszczyć wiekopomne dzieło Jaśnie
Wielmożnego Pana Celeya...

Napinacie się, tymczasem opłata dodatkowa "za przejazd bez odpowiedniego dokumentu przewozu"
obowiązuje we wszystkich pociągach PKP IC i wynosi 650 zł.

100% racji! IC zmniejsza karę (!!!) za wejście na pokład ich pociągu :D
Szczęście, że mamy wolny rynek, co PKP IC uparcie wypiera ze swych umysłów,
i dla tej post-komunistycznej firmy jest coraz więcej alternatyw.

A dlaczego w ogóle ma być dopłata za wypisanie biletu w pociągu? Konduktor i jego komputerek i
tak jadą razem z pasażerami.

Akurat polepszac wizerunku pendolino nie trzeba ;) juz teraz jest znakomitym przedmiotem
marketingowym, ceny biletow sa takie jakie sa, to jest kategoria premium, a nie tlk... Jesli
przecietny Kowalski nie ma kasy to niech jedzie tanszym polskim busem, ale w gorszych warunkach i
dwa razy dluzej, nikt mu tego nie zabrania :)

Normalnie akt miłosierdzia...śmiech przez łzy.

Czy bankstery wiedzą że mają idiotyczne pomysły czy nie? 650 zł za wypisanie biletu w Pendolino
to megaidiotyzm. Lepiej się przyznać po czasie niż trwać w swojej głupocie i uporze.

Jestem ciekaw, ile PKP IC wystawił kar po 650 zł. I jest to poważne pytanie. Nie wiem, może już
ktoś pytał i jest znana odpowiedź, ale jakoś mi to umknęło - jeśli było. A jeśli nie - to
niech redakcja się dowie.

Nie jest to jakaś złośliwość. Może za to dostanę na forum - ale lubię jeździć Pendolino. I
strasznie to głupio brzmiało, gdy odbywało się straszenie karą 650 zł. I medialne
tłumaczenie, że to dla dobra pasażerów, bo nie można w nim stać, bo za szybko jeździ. A potem
okazywało się, że jednak można w nim chodzić do baru. I chodzenie miałoby być bezpieczniejsze
niż stanie. Odkrycie na miarę Ameryki.

A swoją drogą nigdy nie jechałem Pendolino, które miałoby więcej niż 80 % pasażerów, choć
dużo jeżdżę (K-ce - W-wa). Co prawda w porach niezbyt atrakcyjnych, ale trzeba być idiotą
żeby puszczać tekst o karach, gdy w wagonie siedzi nas 5 (miejsca wybieram sobie sam, tam gdzie
nie ma ludzi, przy stoliku, a bilety są sprzedawane mniej więcej "po kolei", tak że pierwsze lub
ostatnie wagony bywają pustawe).

Innymi słowy, lepiej późno niż wcale, choć zupełnie zgadzam się, że obecnie opłata ta nie
ma żadnego sensu. I pytanie tylko - po co jest.

A na to pytanie można odpowiedzieć znając odpowiedź na pierwsze pytanie - ile wystawiono takich
kar...

Niektórzy tu znów coś pisali o kategoriach. To błąd. Ma kolei nie ma miejsca na kategorie ani
na odstraszanie ludzi (twierdzeniem że można sobie jechać autobusem. Pewnie ze można ale to nie
jest dobry zabieg marketingowy. Jest wiele pustych miejsc w pendolinach poza godzinami szczytu.
Każde puste miejsce to strata kasy. Jednocześnie to obniżanie mobilności ludzi i także tym
samym spowalnianie rozwoju gospodarczego. Zwiększanie tłoku na drogach i ryzyka wypadków za
które wszyscy zapłacimy. Pendolino należy promować jako tanie. Które być może tylko w
szczycie ma wysokie ceny przez duże zainteresowanie. Przy okazji warto je uczynić premium, bo na
razie jest tylko z nazwy.)

@Bolek USA.
LOT zaprzestał latać do Krakowa chyba od 6 lat, kiedy ostatni raz leciałem. Był taki obrót
samolotów. Ten co wylatywał z Warszawy, w Chicago zmieniał „czoło” i leciał do Krakowa. Ten
co przyleciał z Krakowa, w Chicago zmieniał „czoło” i leciał do Warszawy. To się już dawno
skończyło, ze nawet najstarsi górale nie pamiętają. O cenach biletów mi nie pisz, bo dla
przeciętnego pracującego w USA, obecne ceny biletów są bardzo tanie na dzisiejsze zarobki. Czasy
gdzie się zarabiało $5 dolarów, a bilet kosztował $1800 dawno minęły. Dziś ciężko w USA
znaleźć prace, poniżej $11 dolarów. A ceny biletów relatywnie spadły. Ty chyba nigdy nie
latałeś z USA z przesiadką w Warszawie?. Odwieczny dylemat kiepskiego LOT z bagażami.
Kilkakrotnie w USA głośno opisywany w polonijnych pismach. O ile wchodzą bagaże do dużego
samolotu, Boeing 767 czy Boeing 787 Dreamliner, o tyle w lotach krajowych się nie mieszczą w tych
małych samolocikach. A takim śmigłowym ATR 72-200, to niech sobie Celejewskiego lata. Typ
samolotu:, podobny do wytłuczonych wagonów po TLK. 4 lata temu leciałem z New York do Warszawy, z
przesiadka na samolot do Krakowa. Ja z żoną doleciałem, ale bagaży nie było. Bagaże
dostarczyli mi dopiero po 2 dniach. To kpina LOTu z pasażerów. Więcej z przesiadkami nie latam od
tego czasu. Nie będę siedział w Krakowie w śmierdzących skarpetach przy oknie, i patrzył 2
dni, czy dowieźli bagaże!!!. Po za tym człowiek barierę czasowa nie przegoni. Nie zapominaj, ze
normalny pasażer w USA rano wstaje, idzie do pracy, po pracy wpada do domu, butem domyka walizkę,
udając się późną porą na lotnisko. 100% pasażerów jest praktycznie 24 godziny na nogach. Są
tacy, co są na nogach i po 30 godzin, dolatując, czy dojeżdżając w USA z innych Stanów na
odloty. Różnica czasu pomiędzy USA a Polska 6-7-8 godzin (zależy od Stanu) robi tez swoje. To
gorszy objaw jak zmiana czasu z zimowego na letni. Po wylądowaniu w Warszawie, szuka się coś by
natychmiast przekąsić, odpocząć, gdzieś się umyć i przebrać. By dalej kontynuować
podróż, a nie przesiadać się z samolotu do samolotu!!!.

Dla Ustronia jest przyszłość

Gdynia - Olsztyn - Warszawa - Radom - Kraków