- Analitycy rekomendują akcje PKP Cargo
- Zmiana w zarządzie PKP Informatyki
- Stadler dostarczy piętrowe zespoły trakcyjne dla Azerbejdżanu
- Obowiązkowe ubezpieczenie OC dla przewoźników kolejowych – czy jest się czego bać?
- Łódź: MPK chce przywrócić do ruchu odstawione Cityrunnery
- Metro: Wyznaczą trasy wolne od przeszkód na siedmiu stacjach I linii
- Duży wzrost zamówień Alstomu
- Nowe perony w Piechowicach i Jeleniej Górze
- Torpol liderem rynku z największym portfelem zamówień do roku 2017
- Pierwszy dwutrakcyjny Flirt Stadlera
- SERWISY PARTNERSKIE
- transport-publiczny.pl
- rynekinfrastruktury.pl
- tor-konferencje.pl
Podkarpackie: Wracają pociągi regionalne do Krosna i Zagórza
Od poniedziałku 4 maja podkarpacki oddział Przewozów Regionalnych ponownie zacznie obsługiwać odcinek Jasło – Zagórz linii nr 108 Stróże – Krościenko. Na zlecenie Marszałka Województwa Podkarpackiego będą kursowały cztery pary pociągów. Przy opracowywaniu rozkładów jazdy brała udział strona społeczna – informuje Krzysztof Pawlak z Działu Handlowego spółki Przewozy Regionalne Oddział Podkarpacki w Rzeszowie. Pojadą pociągi między Jasłem a Zagórzem Za niespełna miesiąc pociągi Przewozów Regionalnych wrócą na trasę Jasło – Krosno – Zagórz. Nad rozkładem jazdy pracował zespoł ds. optymalizacji rozkładów jazdy pociągów, w którego skład weszli przedstawiciele Urzędu Marszałkowskiego Województwa Podkarpackiego, przewoźnika, Zakładu Linii Kolejowych w Rzeszowie, związków zawodowych oraz samorządów zlokalizowanych wzdłuż linii. – Podjęte wspólne działania mają zachęcić podróżnych do coraz większego korzystania z usług transportu kolejowego poprzez dostosowanie rozkładów jazdy pociągów do potrzeb potencjalnych pasażerów, do potrzeb lokalnych zakładów pracy i szkół w Krośnie i Jaśle – informuje Krzysztof Pawlak. Ustalony podczas prac rozkład jazdy zakłada kursowanie trzech par pociągów na trasie Jasło – Krosno oraz jednej między Krosnem a Zagórzem, skomunikowanej ze składami do Jasła. Na pierwszym z wymienionych odcinków z Jasła pociągi odjadą o godzinach 4:58, 6:58 i 15:13, w przeciwnym kierunku zaś o 6:15, 14:30 i 16:00. Czas przejazdu trasy liczącej około 22 km będzie wynosił 32 minuty. Pociąg z Krosna do Zagórza odjedzie o 7:36 i dotrze do stacji docelowej o 8:44. W przeciwnym kierunku skład odjedzie o 13:16, a czas przejazdu do Krosna wyniesie również 68 minut. Na omawianej trasie wszystkie pociągi będą kursowały tylko w dni robocze. Nie będą skomunikowane ze składami kursującymi do i z Rzeszowa. Przez 4 dni, od 5 do 8 maja, między Zagórzem a Jedliczem za pojazdy szynowe będzie kursowała autobusowa komunikacja zastępcza. Tańsze bilety Krzysztof Pawlak z Działu Handlowego oddziału podkarpackiego przewoźnika przypomina, że wszystkie trasy położone na terenie województwa podkarpackiego są objęte obowiązującą od 1 marca Taryfą Podkarpacką. Przypomnijmy, że za sprawą nowej promocji ceny biletów zostały obniżone nawet o 68%. Zmiany najkorzystniejsze są dla podróżujących po najkrótszych trasach. Obniżki dotyczą zarówno biletów jednorazowych, jak i miesięcznych. Nowy cennik jest efektem współpracy organizatora przewozów i Przewozów Regionalnych, a celem jego wprowadzenia było zachęcenie z częstszego korzystania z pociągów przez mieszkańców regionu. Cięcia w rozkładach i nowe pociągi Przypomnijmy, że pociągi regionalne (2 pary) łączące Jasło i Zagórz zniknęły od początku 2015 roku. Wtedy na terenie województwa podkarpackiego ograniczono ofertę w ruchu regionalnym. Obok wymienionej trasy, duże cięcia dotyczyły odcinków Rzeszów – Jasło, Jarosław – Horyniec Zdrój i Przeworsk – Stalowa Wola. Jednak w kolejnych miesiącach w rozkładach pojawiły się nowe połączenia, w szczególności na linii nr 71. Dzięki współpracy z samorządem powiatu lubaczowskiego szynobusy obsługujące północno-wschodni skraj regionu ponownie pojawiły się w dni robocze. Wprowadzona została atrakcyjniejsza od podstawowej przewoźnika taryfa regionalna, zainteresowane samorządy podjęły akcje promocyjne, promujące korzystanie z pociągów regionalnych.
Komentarze:
BSE.
Naprawdę jacyś ekolodzy wyobrażają sobie że w warunkach sieci osadniczej z woj. podkarpackiego ktoś będzie jeździł tymi puciongami? taki trochę marny ten rozkład, mało połączeń, brak skomunikowań gdzieś dalej uniemozliwia
wykorzystanie tych połączeń w przejazdach gdzieś dalej ("dalekobieżnych"). Według mnie na takich liniach a zwłaszcza przy tak małej ilości połączeń próba oferowania wyłącznie połączeń regionalnych (lub wyłącznie dalekobieżnych) jest skazana na porażkę. Tutaj jeden pociąg musi dac sie wykorzystać zarówno do podróży na krótsze jak i większe odległości (np. Tarnów, Kraków). absolutnym minimum są skomunikowania a najlepiej dłuższe relacje. Jeśli tego się tak nie zrobi to Aron ma rację. Identyczna sytuacja jest na trasie do Krynicy. Osobowe Kraków - Krynica co najmniej do Tarnowa jako przyspieszone, każdy(!) dalekobieżny - Kraków - Krynica od Tarnowa jako przyspieszony. Tylko wtedy coś z tego może być. "z Jasła pociągi odjadą o godzinach 4:58, 6:58 i 15:13, w przeciwnym kierunku zaś o 6:15, 14:30
i 16:00. " Odjazd o 15.13 z Jasła to za szybko, powinno być około 15.20. A potem, skoro skład z Jasła przyjeżdża do Krosna około 7.30 (czyli dojazd na ósmą) to powrót powinien być *po* godzinie 16, czyli około 16.20. Czy to błąd w druku, czy to faktycznie tak będzie? Tak samo, pierwszy przyjazd do Jasła o 6.47, to też za późno. Czy z Krosna nie da się wyjechać kwadrans wcześniej? Przepraszam, czy ci państwo znają Jasło i położenie dworca kolejowego? Jazda bez sobót to zły pomysł. Tak samo jak brak skomunikowań w Jaśle. Jedna para do/z Zagórza (choć czas ma w miarę przyzwoity) to dla kogo i po co? Żeby za miesiąc - dwa Urząd Marszałkowski podał wyniki frekwencji, którą już można przewidzieć (bliska zeru) i zawiesił połączenia? Lepiej zamiast tego dać czwartą parę Jasło - Krosno. Oj, ktoś się nie popisał. Nędza, nędza... @ .Piotr
5-letnia smoleńska mgła odbiera zdolność racjonalnego postrzegania rzeczywistości ;) Nie ma nawet o czym mówić...
Dno i żenada. Najgorsze "kolejowo" województwo w PL. Ludziska nie mają wyboru, muszą przeciskać się na ciasnych drogach, slalomując pomiędzy TIRami, korzystać z ciasnych, zapoconych buszów. Ot, taka kiepska rzeczywistość, z "krainy maziarzy, kieratów i kiwonów", matecznika "oleju skalnego", źródła pożywienia i witamin dla blachosmrodów. "Nie będą skomunikowane ze składami kursującymi do i z Rzeszowa" - nie dziwota, skoro z Krosna i
Sanoka do Rzeszowa to trochę nie po drodze przez Jasło. MiKole powinni się cieszyć, że SZT do/z Zagórza są skomunikowane w Krośnie z SZT do/z Jasła. Proponuję, aby PLK przekazała linie: -Zagórz-Krościenko pani businesswoman od browaru w Uhercach, to puści tam drezyny w dobrym takcie i dobrym tonie -Zagórz-Łupkowska przełęcz kolejom słowackim, to wzrośnie ruch towarowy i może jaką motoriczkę puszczą dla MiKoli @Huciński PL
Ranking kolejowy województw - dobre:) Przecie Gagariny, Bohuny i SZT też jadą na oleju skalnym i kopcą "niszcząc klimat Ziemi", a blachosmrody coraz częściej jadą na ekologicznym Liquefied Petrol Gas popieranym niską akcyzą przez jewroSojuz i III RP. @Goral: a partii miłości mgła nie dotyczy, co nie przeszkodziło im uwalić specjalną ustawą
Sławno-Darłowo i Aleksandrów Kujawski-Ciechocinek, ale o tym przecież nie wspomnisz, co? Tylko PIC i PIS, wszystko inne jest idealne... W Polsce ciągle nie potrafią mysleć o kolei jak o całości.
Trzeba myśleć "liniami" nie pojedyńczymi pociągami. Albo więcej połączeń albo faktycznie zostawić tylko aronbusy. Trzy pary to mogą być jeśli to będą pociągi dalekobieżne które przy okazji (honorowanie biletowych taryf i ofert regionalnych) obsłużą także połączenia na krótsze trasy. @aron
Sam masz BSE. Od czegoś trzeba zacząć ale fakt, że lepiej mogliby skomunikować pociągi. A co ci da skomunikowanie? Ktoś będzie jeździł puciongiem z Krosna do Rzeszowa z przesiadką w
Jaśle? Zejdź na ziemię, to nie Wielkopolska @ kolpawe
Oj, srodze się mylisz, nie jest idealne, bo światopoglądowo PełO = PiS (i vice versa), różnice występują jedynie na poziomie retoryki. Niewątpliwą zaletą PO jest za to nieco większa przewidywalność (choć wolę to nazywać bliżej stanowi faktycznemu - inercja, ale wszak zapewnia ona przewidywalność ruchów). Twój post zgadza się generalnie w kwestii PICU. Faktycznie uważam PKP IC za kwintesencję zła tego świata i to nie od wczoraj ;) @ scorpio
Niestety w kwestii skomunikowań w Jaśle nasz aronek ma generalnie rację... Z Krosna do Rzeszowa busy/autobusy są średnio co ok. 15 min, więc nawet idealne skomunikowanie nie zmusi ludzi do jazdy pociągiem. No może z biletem za przysłowiowe 1 zł może by się ktoś znalazł na taką alternatywę, ale w obecnej sytuacji? Lepiej przewieźć kogokolwiek w relacjach lokalnych, niż skomunikowywać cokolwiek w Jaśle. @scorpio
Znam kilka osób z Krosna i Sanoka i okolicznych wiosek. Żadna z tych osób nigdy w swoim życiu nie jechała SZT. W woj.podkarpackim fatalnie się jeździ po drogach krajowych w porównaniu do np.woj.podlaskiego (jeszcze bardziej rozjeżdżanego przez TIRy), bo drogi są tamże kręte i poprowadzone gęsto zaludnionymi dolinami wschodniokarpackich potoków (50km/h, fototradary, psy), ale mimo tych utrudnień zbiorowy transport samochodowy (aronBusy, PKSy) zawsze będzie tam szybszy i tańszy, czyli lepszy od kolei regionalnej w postaci SZT z milionową dotacja marszałka sunącego po górskich liniach PLK ze skrajnie wysokim haraczem dla PLK. Dorabianie do tego ideologii politycznej (zły PIS nie płaci na puciongi podkarpackie, dobre PO-PSL płaci na koleje mazowiecko-wielkopolskie) świadczy o głupocie MiKoli, którzy nie rozumieją rzeczywistości ich otaczającej. Teoretycznie dałoby się zrobić szynobusy Krosno - Zagórz z mijanką w Zarszynie
co 2 godziny. Na Wielkopolskę to byłaby zapewne super oferta. No i ogromne koszty. KROSNO o 6.25 8.25 10.25 12.25 14.25 16.25 18.25 20.25 K.Miasto I 6.30 8.30 10.30 12.30 14.30 16.30 18.30 20.30 Besko I 6.55 8.55 10.55 12.55 14.55 16.55 18.55 20.55 Zarszyn I 7.00 9.00 11.00 13.00 15.00 17.00 19.00 21.00 S.Miasto I 7.30 9.30 11.30 13.30 15.30 17.30 19.30 21.30 Sanok p 7.35 9.35 11.35 13.35 15.35 17.35 19.35 21.35 ZAGÓRZ p 7.50 9.50 11.50 13.50 15.50 17.50 19.50 21.50 powr ZAGÓRZ o 6.10 8.10 10.10 12.10 14.10 16.10 18.10 20.10 Sanok I 6.25 8.25 10.25 12.25 14.25 16.25 18.25 20.25 S.Miasto I 6.30 8.30 10.30 12.30 14.30 16.30 18.30 20.30 Zarszyn I 7.00 9.00 11.00 13.00 15.00 17.00 19.00 21.00 Besko I 7.05 9.05 11.05 13.05 15.05 17.05 19.05 21.05 K.Miasto I 7.30 9.30 11.30 13.30 15.30 17.30 19.30 21.30 KROSNO p 7.35 9.35 11.35 13.35 15.35 17.35 19.35 21.35 Ale na Podkarpaciu są przecież busy Krosno - Sanok co 20 minut więc z czym do ludzi. http://www.krosno24.pl/busy.php?podstr=rozklady/kubus Nie dość że tak marna oferta to tylko w dni robocze. Masakra! Chociaż przyznam, że "lepszy rydz
niż nic"! ^^ takim rozkładem spółka kolejowa "UBB" w Niemczech uratowała linie kolejową Ahlbeck-Zussow.
Dziś jest ona potęgą znoszącą złote jaja. @aron mędrzec parczewski
To NIE są olbrzymie koszty jesli zmieni się zasady ustalania stawek PLK. BTW
NIE STAĆ NAS na utrzymywanie infry po której nie jeżdżą pociągi (przydatne w ruchu regionalnym) Tylko takie Zagórz - Krosno nie mają dużego sensu - MUSZĄ jechać gdzieś dalej.
Nowy Sącz/Tarnów/Rzeszów to jedyne sensowne z najbliższych stacji docelowych, gdzie muszą być skomunikowania dalej. Czas jazdy Jasło - Zagórz bez krzyżowania po drodze wynosi zatem 1h40'. Nędza. SP32 ze składem
wagonowym tyle wykręcała w 1998 roku. Chyba że to jeszcze nie uwzględnia wszystkich poprawek, które będą wprowadzone. Mimo tego, jest to nadal czas lepszy niż busiarstwa. Będzie jeszcze lepiej? Ktoś wie, jak to będzie w końcu po zakończeniu tej mo(r)dernizacji? te pociągi to pewnie "na odwal" żeby nikt się nie czepiał, że nic nie jeździ....więc to, że
są w pewnym sensie "z nikad do nikąd" i bez skomunikowań nikomu nie będzie przeszkadzać.... choć ceny niezłe może to przyciągnie kilka osób, które przypadkowo będą chciały jechać wtedy kiedy akurat jest pociąg. @.Piotr
Nieprawda, że busiarstwo ma gorszy czas niż pociągi między Sanokiem a Jasłem, bo bezpośredni SanBus robi to 1h15min, a więc 17 min krócej niż TLK Monciak. Relacji Zagórz-Jasło nie ma co brać pod uwagę, bo nikt w takiej relacji nie jeździ. Z Zagórza do Sanoka jeździ miejski autobus #5: Dni robocze 05:52, 06:17x, 06:32, 07:22x, 07:37x, 07:57x, 08:37, 09:27x, 09:57x, 10:37, 11:17x, 12:07x, 12:37, 13:17, 13:57x, 14:17, 14:57, 15:27, 15:57x, 16:17x, 16:47x, 17:17, 18:07x, 18:37x, 19:27, 20:07x, 20:47x, 21:47x. I tak te pociągi po pewnym czasie znikną jak się zabiorą za kontynuację rewitalizacji linii
108. Gdyby choć o dwie pary pociągów więcej dali między Krosnem a Jasłem to miałoby to większy sens... @Kflik
Przecie kolej regionalna w Polsce nie może jechać "gdzieś dalej" i być skomunikowana, bo jest głęboko deficytową usługą świadczoną przez marszałka dla mieszkańców jego województwa. Przecie marszałek podkarpacki nie będzie dotował usługi dla Nowego Sącza czy Tarnowa, bo tam marszałek małopolski dotuje swoją firemkę naśladującą Kolej Aglomeracyjną. Jasne, że wybrałbym pociąg, a nie jakąś zdezelowaną furgonetkę. Ale 3 pociągi?? Przecież to
jest kpina!!! Busiarze trzepią kasę na dobre, a tu wracają 3 pociągi?? Na tej linii lekko ze 12 pociągów powinno być co to za żałosna oferta? 1 pociąg dziennie? jak oni chcą przekonać podróżnych do powrotu?
Nadal nie rozumieją, że podróżny będzie korzystał tylko wtedy, jeżeli będzie JAKAKOLWIEK oferta. Trudno o takowej mówić w tej sytuacji. Chyba w Kambodży mają częstsze połączenia. Współczuję mieszkańcom Podkarpacia władz. @Stefan banderą
Niestety masz rację, brakuje globalnego (ogólnokrajowego) spojrzenia, a zamykanie się we własnej piaskownicy i brak współpracy z sąsiadami jest bardzo nieefektywne finansowo i mało użyteczne dla obywateli (bo oferta mogłaby być lepsza). przykład fantazji mikolskich: łącznica omijająca Jasło (o ile miałoby to sens tzn wyraźnie skróćenie czasu przejazdu) i wtedy: co 2h pociąg Jasło - Rzeszów co 2h pociąg Zagórz lub dalej - Sanok - Krosno - Jasło - Gorlice - Nowy Sącz lub Tarnów (np. naprzemiennie). co 2h pociąg _przyspieszony_ Zagórz lub dalej - Sanok - Krosno - Rzeszów i dalej w Polskę. @Kflik
Takie fantazje miały szanse powodzenia kiedy nie było dróg asfaltowych. Istnienie województw jest zbędne. Powiatów także. Trzeba mieć "nierówno pod kopułą" aby pociągi przywrócić 4. maja - po długim weekendzie; a
nie przed nim (np. 30.04. lub 01.05.) kiedy byłby największy ruch podróżnych. @Stefan banderą
w Czechach mają drogi a siatka połączeń by właśnie mniej więcej tak wyglądała. @z torów plk te pociągi i tak kursują tylko w dni robocze. Czyli nie nastawiają się na wożenie turystów, z resztą przy braku skomunikowań nie miałby kto i gdzie nimi jechać. Cóż - gdyby głupota unosiła, to podkarpacki UM by mógł wygrywać zawody lotnicze. Łącznica
Przybówka - Krosno jest bardzo interesująca i należy ją zbudować, ale po rozum do głowy można iść już. Zmiana czoła w Jaśle może trwać 4-5 minut, ale sens będzie przy pełnej relacji Rzeszów - Jasło - Krosno - Zagórz. Można zrobić spokojnie 4 pary na początek. Jeśli nie chcą zmiany czoła, to skomunikować drzwi w drzwi z pociągami z Rzeszowa, a ze 2 pociągi z Rzeszowa wydłużyć do Gorlic. Nie wspomnę, że Sowa z Ortylem mogliby spokojnie odpalić ze 3-4 pary kibli Nowy Sącz - Jasło. Ortyl by mógł się dogadać też z Jarubasem i wydłużyć ze 3 pary Rzeszów Tarnobrzeg do Sandomierza. Co do łącznicy Przybówka - Krosno, to z 91-ki jest sporo materiału staroużytecznego - można spokojnie wykorzystać i wybudować nawet na Vmax=60km. Wtedy można pomyśleć o pociągach złożonych z 2 szt w relacji Rzeszów - Krosno - Zagórz - Ustrzyki/Łupków albo lepiej Ustrzyki/Medzilaborce dzielone/łączone w Zagórzu, Oczywiście wtedy nie głupie by było podciągniecie sieci trakcyjnej (też można wykożystać używkę z 91) z Jasła do Krosna i puszczenie ezeta Krosno - Jasło - Stróże albo lepiej Krosno - Jasło - Tarnów. Przy okazji załapią się na drut Jedlicze i nie będzie rozjeżdzania linii gagarami czy innym badziewiem. @ Arriveerci zlituj się kto jeździłby puciongiem do Sandomierza? Wiesz gdzie tam jest dworzec?
@arrivederci
"przeciągnąć drut, puścić 4 pary z Kroscienka do Łupkowa" - chyba modelarz na makiecie niespełniony.. A ja jeszcze pamiętam dymiącą mocno "ciuchcię" z dwoma, czasami trzema wagonami "piętrusami",
na trasie Rzeszów - Jasło, w latach 80' ub. wieku, podobnie było pomiędzy Zagórzem a Jasłem, choć tłumów sobie nie przypominam tam, podkarpackie miało i ma nadal mocną komunikację autobusową, bardzo rozbudowaną, tak jak już kiedyś wspomniałem, taka struktura rozmieszczenia miasteczek i wsi, na pogórzu karpackim - rozproszona, nie sprzyjająca tworzeniu się dużych potoków pasażerskich. nieco lepiej jest w obszarze górskim, gdzie zabudowa jest bardziej skupiona w dolinach, wzdłuż naturalnych korytarzy komunikacyjnych, ale to też już bardziej dotyczy wschodniej części małopolskiego. Kiedyś w takim Sanoku działała Sanocka Fabryka Wagonów, produkująca np. wagony tramwajowe, więc jakieś odniesienie do transportu szynowego jest. Szkoda byłoby to zaprzepaścić. Wiadomo że z Sanoka do Rzeszowa nikt pojazdem szynowym nie pojedzie, ale na trasie Zagórz - Jasło, mogłaby mimo wszystko kursować ta kolejka i podobnie osobno na trasie Jasło - Rzeszów, jeżeli są szyny. @ aron mędrzec parczewski
Do samego Sandomierza to faktycznie gruby absurd, ale do Skarżyska? A najlepiej aż do Kielc, to już by miało jakiś sens. Tak, wiem, zaraz napiszesz, że w woj. świętokrzyskim 99,99% pasażerów nie korzysta z kolei regionalnej i najlepiej byłoby zlikwidować wszystkie pociągi przeznaczając cash na remont dróg wojewódzkich ;) Ale tu Cię trochę zdziwię - otóż popołudniowy pociąg z Kielc do Katowic (ten via CMK) wyjeżdża z Kielc z frekwencją sporo ponad 100%, na dobre "czyści" się dopiero w Bukowej i Włoszczowie. Bilet Świętokrzyski swoje jednak robi :))) @ Huciński
Dokładnie tak jest - struktura zaludnienia woj. podkarpackiego ( jak i innych woj. wschodnich) w praktyce wyklucza tam sens ekonomiczny pucionguf. regionalnych. Tylko weź to wytłumacz ekologom, którym się wydaje że Podkarpacie to Wielkopolska i że kolej powinna tam pełnić podstawową rolę transportową. twierdzenie, że struktura zaludnienia gdzieś tam np. w świętokrzyskim czyni kolej nieopłacalną
ekonomicznie jest absurdem. Zwłaszcza przy niewielkiej ilości linii kolejowych w tym województwie (tylko magistrale). Na takiej zasadzie można twierdzić, że kolej nigdzie nie ma sensu. może poza metrem w Warszawie (BTW chyba najtańsze połączenia "kolejowe" w Polsce w stosunku do jakości oferty w Polsce) Taka jest prawda, w Polsce wschodniej struktura zaludnienia jest właśnie taka, że kolej nie ma
sensu ekonomicznego. Wsie są "porozganiane" co powoduje że lepiej jeździć samochodem czy busem. W Szwajcarii, Czechach czy Wielkopolsce wsie są bardziej "skupione" wokół dworca kolejowego, a więc popyt na puciongi większy. Choć Szwajcaria ma więcej samochodów na 1000 mieszkańców niż POlska. no bez przesady - a do ilu % wsi dociera busz??
W odpowiedzi na post Stefan banderą:
"@arrivederci
"przeciągnąć drut, puścić 4 pary z Kroscienka do Łupkowa" - chyba modelarz na makiecie niespełniony.." Modelarz nie spełniony, bo tylko moja córka ma startowy zestaw H0, a mnie interesuje skala 1:1 i
to czynnie. Znam tamte okolice, wiele razy jechałem tam pośpiechem zawalonym po dach. Pociągi osobowe typu Tarnów - Krosno i dalekobieżne do Zagórza z Warszawy p. Lublin - Rzeszów - Jasło, z Gliwic albo jeszcze lepiej z Poznania p. Kraków - Tarnów - Gorlice Zagórzany - Jasło i może kiedyś znów Łódź - Zagórz p. Skarżysko - Kolbę - Rzeszów - Jasło mają sens. Kiedyś jeździły zawalone po dach i teraz też by spokojnie mogły. A nawet w sezonie jadące z Sanoka do Ustrzyk dolnych z zatrzymaniem choć w Lesku, Uhercach i Olszanicy. Z Sanoka i Ustrzyk wystarczająco aronów do Polańczyka, Soliny, Wetliny czy U. Górnych. Nie wspomę, że sezonowy Łódź - Zagórz/Krynica można spokojnie zrobić nawet teraz częsciowo dawną trasą p. Tomaszów - Przysuchę - Skarżysko i dalej puścić przez Kielce - Kraków - Tarnów - Jasło. Nawet przy obecnym badziewnym stanie torów nocne by się sprawdziły. Przyjazd na 7-8 do Zagórza czy 9 do Ustrzyk, powrót wieczorem. Ale dla PIC problemem może być proste nawodnienie czy dołożenie papieru, nie mówiąc o przejechaniu mopem... Tu nie trzeba cudów, niech pojedzie pan Zdzisio z wózeczkiem, dać gniazdka w przedziałach i regularnie dopełniać papier i ręczniki. @arrivederci
Tłumy były w nocnych rzeźniach do Zagórza, ale tylko w sezonie. Dziś wszyscy jadą samochodem i tłumy robią korki. Na liniach z Zagórza do Kroscienka było luźno (kontrabanda tylko jeździła do Chyrowa), a do Łupkowa pusto. Krosno scala cały powiat krośnieński a także ościenne. ponad 15 tyś z poza miasta dojeżdża
pracować do Krosna to 2 miejsce na Podkarpaciu po Rzeszowie. Zaś dużo Krośnian pracuje w Rzeszowie. Krosno potrzebuje szybkiego połączenia kolejowego z Rzeszowem to 3 miasto w woj. najbardziej rozwijające się i inwestujące. Jeżdżące busy Rzeszów-Krosno przez cały dzień co 30 min to bardzo dobre połączenie, transport kolejowy będzie uzupełnieniem, oczywiście z łącznicą w Przybówce która omija Jasło i pozwoli dojechać pociągiem do miasta wojewódzkiego w 50 min. Aron nie ma się o co martwić. Władza zadbała o to, żeby nawet mikole i desperaci nie pojechali
przypadkiem w Bieszczady puciongiem. Bo przecież niedałosie zrobić bezpośrednich relacji Rzeszów-Zagórz.
|
Wiadomości miesiąca
Newsletter
Archiwum
Rejestracja do archiwum
|