rss facebook twitter Pokaż panel
Praca
Katalog Kolejowy
Najnowsze wiadomości
więcej »
Konferencje
Partnerzy portalu:
Kategoria: Biznes
Data dodania: 2016-01-04 07:30:36
(źródło: Jakub Madrjas, Rynek Kolejowy)
Tabor musi jeździć jak najwięcej i stać jak najmniej

- Branża kolejowa bazuje na zasobach. Z tego faktu wynika prosta konsekwencja, tabor musi jeździć jak najwięcej i stać jak najmniej, bo tylko wtedy można wygenerować przychody – mówi Sebastian Pilorz, dyrektor ds. utrzymania taboru kolejowego, DB Schenker Rail Polska.

 Fot. Piotr Kała Fot. Piotr Kała
Przyporządkowane tagi:

Jakub Madrjas, Łukasz Malinowski, „Rynek Kolejowy”: Polski oddział DB Schenker to jeden z największych odbiorców nowych lokomotyw Vectron Siemensa. Dlaczego zdecydowaliście się na ten zakup?

Sebastian Pilorz, dyrektor ds. utrzymania taboru kolejowego, DB Schenker Rail Polska: Branża kolejowa bazuje na zasobach. Z tego faktu wynika prosta konsekwencja, tabor musi jeździć jak najwięcej i stać jak najmniej, bo tylko wtedy można wygenerować przychody.  W przypadku lokomotyw Vectron tak właśnie jest. Lokomotywy 3E, które zastąpiły nowe elektrowozy, przebywają w zaplanowanych wyłączeniach przez około 20% czasu, wliczając logistykę napraw (zjazdy). Tymczasem Vectron ogląda warsztat raz na dwa-trzy miesiące. Wysoka jest też niezawodność lokomotyw. Biorąc poduwagę cenę i dostępność można powiedzieć, że Vectron jest najtańszą lokomotywą w naszej flocie,.

W ostatnim czasie duże zainteresowanie wzbudziła decyzja o likwidacji zakładu utrzymania Sosnowiec – Jęzor. Jakie są jej przyczyny?

Budujemy naszą efektywność w oparciu o kompetencje naszego zespołu – to jeden z filarów utrzymania DBSRPL. Już w tej chwili szkolimy pracowników niemieckiej spółki i to nie tylko z utrzymania lokomotyw Vectron, ale też BR189 i Class 66. Zjazd lokomotywy na warsztat to czysta nieefektywność – nikt nie płaci za jazdę luzem. Stąd zmiana naszego podejścia do utrzymania lokomotyw.

Na czym będzie ona polegać?

Analizując wykonywane przez nas prace doszliśmy do wniosku, że do tzw. lekkiego utrzymania, czyli planowych czynności poziomu P1, P2 potrzebni są kompetentni ludzie, narzędzia, materiały i części zamienne oraz dostęp do kanału, podnośnika i czasem trakcji do wykonania testów.. Dlatego postanowiliśmy, że czynności te będziemy wykonywać w miejscu prowadzenia pracy przewozowej, a niekoniecznie tam, gdzie mamy własny warsztat. Po przejrzeniu rynku okazało się, że miejsc do wykonywania tego typu napraw jest bardzo dużo – wystarczy tylko wyjść poza tradycyjny rynek naprawczy. Zaczęliśmy od korytarza IV i wytypowaliśmy kilka lokalizacji na trasie Wschód-Zachód.  Podpisaliśmy umowy o wykorzystaniu warsztatów z ich właścicielami. To sytuacja, w której wygrywają obie strony, bo innym podmiotom z branży także zależy na optymalizacji zasobów. Największym wyzwaniem wydawały się naprawy lokomotyw elektrycznych gdzie oprócz kanału potrzebujemy jeszcze sieci trakcyjnej – ale znów okazało się, że takich miejsc jest więcej, niż można się spodziewać. Dlatego nasze nowe podejście będzie takie, że to utrzymanie będzie jeździć za lokomotywą, a nie lokomotywy zjeżdżać do własnego warsztatu. To oznaczać będzie większe wykorzystanie taboru trakcyjnego zgodnie z tym, o czym mówiłem wcześniej. Nie znam na rynku klientów którzy zapłacą za jazdę luzem do warsztatu. A jeśli są to proszę o kontakt. Oczywiście, potrzebne będzie odpowiednie doposażenie samochodu i dobra komunikacja między klientem wewnętrznym – maszynistą czy rewidentem oraz utrzymaniem – po to, żeby pracownicy wiedzieli, jaki sprzęt i części będą potrzebne do realizacji naprawy. Sukcesywnie ją rozwijamy i obserwujemy już pierwsze pozytywne efekty  procentowa ilość zdarzeń utrzymaniowych które kończymy z sukcesem – to jest w czasie i kompletnie – z miesiąca na miesiąc rośnie przy skracającym się czasie realizacji.

Chciałbym korzystając z tej okazji wyrazić swoje uznanie i podziękować za zaangażowanie wszystkim tym bez których realizacja korzystnych zmian w obszarze utrzymania DBSRPL nie była by możliwa.

Jakie jeszcze zmiany wprowadzacie?

Wprowadzamy do eksploatacji holenderskie lokomotywy DE6400, które zastąpią część TEM2. Zakładamy znaczną redukcję zużycia paliwa, ponieważ lokomotywa jest utrzymywana „na ciepło”, czyli w gotowości, przez dodatkowy silnik o mocy  około 30 kW. Specyfika prac na bocznicach powoduje, że lokomotywy większość czasu czekają w gotowości, a nie przestawiają wagony, więc będzie to duża oszczędność. Jednocześnie lokomotywy typu DE6400 osiągają praktyczną siłę pociągową zbliżoną do sześcioosiowych lokomotyw starego typu TEM-2 i mogą też pracować w trakcji wielokrotnej. Lokomotywy mają też lepszą ergonomię, a ich utrzymanie jest prostsze dzięki konstrukcji modułowej.

Przed rozmową zwiedzaliśmy wasz zakład utrzymania w Rybniku. Oprócz ożywionych prac, widać w nim sporą liczbę wagonów od zewnętrznych podmiotów.

Staramy się optymalnie wykorzystywać nasze zasoby i rzeczywiście zamówień od klientów zewnętrznych jest bardzo dużo. W przypadku tzw. ciężkiego utrzymania wagonów w tym roku był to udział dominujący. W przypadku lokomotyw – ok. 20-30%. Wśród naszych klientów były zarówno podmioty polskie, z Grupy DB, jak i zagraniczne. Warto dodać, że od przyszłego roku wejdziemy jeszcze mocniej na rynek europejski dzięki zakończeniu audytu niemieckiego stowarzyszenia VPI. Posiadamy już certyfikat dla procesu utrzymania wagonu do poziomu G4.0 (odpowiednik P5), a Certyfikacja VPI linii do rewizji zestawów została zaplanowana na początek przyszłego roku. 

A będziecie produkować własne wagony jak PKP Cargo?

Linia potokowa doskonale nadaje się do produkcji wagonów nowych - mamy takie możliwości, ale nie mamy takich planów. Według mnie wszyscy przewoźnicy cierpią na nadmiar wagonów. Dlatego DB Schenker sprzedało w tym roku 1000 wagonów i to nie tylko węglarek. A warto zauważyć, że mimo redukcji potencjału o 20-30% nasza praca przewozowa wzrosła. Wynika to z tego, że odchodzimy od wartości teoretycznych w eksploatacji na rzecz danych zapotrzebowania, przedstawianych przez produkcję w cyklu cotygodniowym a taka optymalizacja przekłada się wprost na zmniejszanie zapotrzebowania. Problem nadwyżki taborowej w perspektywie strategicznej będzie dodatkowo pogłębiany tym, że- w najbliższych latach, w miarę poprawy stanu sieci kolejowej i wynikających z tego zwiększonych prędkości i poprawy obiegów do obsługi obecnych wolumenów potrzeba będzie mniej zasobów, a w odwodzie pozostaje dostęp do wagonów zapewnianych przez europejskie poole taborowe. Dlatego wydaje się, że u naszego konkurenta mogła przeważyć potrzeba zapewnienia pracy zgodnie z układem zbiorowym,. To działanie przekształca  jeden nadmiar zasobów w drugi, czyli jedynie odsuwa problem w czasie.

Tekst pochodzi z miesięcznika "Rynek Kolejowy" nr 1/2 2016

Napisz do autora :

Podziel się ze znajomym
RK Logo
Wpisz kod z obrazka : Kod obrazkowy
2
Ankieta: Które z poniższych wydarzeń ostatniego roku było najważniejsze? - wyniki

Które z poniższych wydarzeń ostatniego roku było najważniejsze?

  • Pendolino ruszyło…
    0.00%
  • PKP CARGO kupuje AWT za 445 mln zł
    0.00%
  • Leonkiewicz nowym prezesem PKP Intercity
    0.00%
  • Sławomir Żałobka wiceministrem do spraw kolei
    0.00%
  • Wszystkie 20 pociągów ED250 już w Polsce
    0.00%
  • II linia Metra Warszawskiego ruszyła
    0.00%
  • Marcin Celejewski złożył rezygnację
    0.00%
  • Prezes PKP PLK Remigiusz Paszkiewicz złożył rezygnację
    0.00%
  • Wojciechowski prezesem PKP PLK
    0.00%
  • Spalinowa Gama już w trasie
    0.00%
  • Wzrost liczby pasażerów PKP IC
    0.00%
  • 226 km/h. Newag pobił rekord prędkości
    0.00%
  • Pomorska Kolej Metropolitalna otwarta
    0.00%
  • Rząd przyjął Krajowy Program Kolejowy do 2023 r.
    0.00%
  • Pierwszy Flirt uroczyście przekazany PKP Intercity
    0.00%
  • Sprzedaż PKP Energetyka sfinalizowana
    0.00%
  • Połączenie do Balic otwarte
    0.00%
  • ARP objęła większościowy pakiet udziałów w Przewozach Regionalnych
    0.00%
  • IC przedłuża terminy dostaw Dartów i Flirtów
    0.00%
  • Kontrakt na Darty wisi na włosku?
    0.00%
  • Adamczyk na czele resortu infrastruktury
    0.00%
  • 18 Flirtów dla PKP Intercity dopuszczono do eksploatacji
    0.00%
  • Piotr Stomma wiceministrem odpowiedzialnym za kolej
    0.00%
  • Decyzja IC: Żaden Dart nie wyjedzie 13 grudnia
    0.00%
  • Osiem kolejnych Dartów z dopuszczeniem
    0.00%
Komentarze:
2016-01-04 08:24:51 Autor: Kflik
---.60.129.178
no więc przebieg dobowy jednostki Flirt czeskiego przewoźnika LeoExpress to 1550km - według
informacji przewoźnika przekazywanej pasażerom w pociągu, w Polsce Pendo ile robi dziennie?
kiedyś mówiło się o ok 800km....???

(zastanawiałem się czy 1550km jest mozliwe - ale wydaje się, że tak to raptem 2 kursy tam i dwa
powrotne Ostrawa - Praga a dodatkowo są pociągi (dwie pary) kursujące na Słowację, które
prawie od razu po dojeździe do stacji końcowej wracają.
2016-01-04 08:26:59 Autor: Jacek Zaborowski
---.146.8.181.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl
Mobilne ekipy wykonujące przeglądy ma na pewno FPL więc to żadna nowość, tak samo wykonywane
są przeglądy w Dispoloku.
2016-01-04 09:59:02 Autor: Korrek
---.neoplus.adsl.tpnet.pl
Rok temu niechętni Pendolino mówili o 1.100 km.
Dziś już nic nie mówią i są mu chętni, a za chwilę odtrąbią, że to jest ich sukces.
Takie życie...
2016-01-04 10:54:54 Autor: gosc
---.neoplus.adsl.tpnet.pl
A ile robią na dobę kupione kilka lat temu ED74? Tyle co Flirty w Czechach?
2016-01-04 11:42:05 Autor: Mariosti*
---.251.119.197
Połączenie EIP Rzeszów 5:43 Gdynia 13:33
I powrót Gdynia 16:33 0:16
To może być bez problemu obsługiwane jedną sztuką ED 250 i robiły na tej trasie 1600 km na
dobę, nie ma zbyt wiele takich połączeń, a szkoda bo te pendolino powinny jeździć cały czas i
zarabiać na siebie i na jednostki rezerwowe.
Jest to głównie smutne z tego względu że tych pociągów jest na tyle dużo że na prawdę
mogłyby obsłużyć gęsty takt na najpopularniejszych obsługiwanych przez nie relacjach, ciekawe
tylko jaki jest koszt dostępu do infrastruktury dla nich...
2016-01-04 12:18:30 Autor: Malopolanin
---.116.200.66
W odpowiedzi na post Kflik:
"no więc przebieg dobowy jednostki Flirt czeskiego przewoźnika LeoExpress to 1550km - według
informacji przewoźnika przekazywanej pasażerom w pociągu, w Polsce Pendo ile robi dziennie?
kiedyś mówiło się o ok 800km....???

(zastanawiałem się czy 1550km jest mozliwe - ale wydaje się, że tak to raptem 2 kursy tam i dwa
powrotne Ostrawa - Praga a dodatkowo są pociągi (dwie pary) kursujące na Słowację, które
prawie od razu po dojeździe do stacji końcowej wracają."
ED250 robi średnio 1270 km (17 EZT dziennie w ruchu). Mediana 1280 km. Maksymalny przebieg dobowy
1740 km.
2016-01-04 13:05:33 Autor: pasażer KD
---
Ładne, okrągłe, marketingowe hasełko. Niestety, tego typu myślenie pokutuje też w Kolejach
Dolnośląskich. Efekt - jednostki są zarzynane na maxa a KD jeżdżą praktycznie bez żadnych
rezerw taborowych. Odwołania pociągów to w KD norma. Pasażerowie w ten sposób są zniechęcani
do kolei, wielu z powrotem wraca do samochodów albo busów.

Dobra firma powinna mieć odpowiednią rezerwę taborową, bo w dobrej firmie wiedzą, że
ważniejsza od natychmiastowych zysków jest RENOMA, która procentuje w przyszłości.
Niedopuszczalne jest w dobrej firmie przewozowej, że pasażerowie zostają na lodzie, bo rezerwa
jest niewystarczająca i zabrakło jednostek. Oczywiście dobra kolej kosztuje (rezerwę trzeba
utrzymywać), ale w dłuższej perspektywie to się opłaci. Wiedzą to doskonale zachodnie firmy,
które zwyczajnie nie mogą sobie pozwolić na utratę zaufania klienta. Także transportowe
(wystarczy popatrzeć na czeskich albo niemieckich stacjach - na każdej większej stacji stoi po
kilka jednostek w zapasie). Niestety, u nas nie ma jeszcze konkurencji z prawdziwego zdarzenia, a
pasażer ma do wyboru albo KD, albo w ogóle nie jeździć koleją. Wiele się jeszcze musimy
nauczyć w kwestii organizacji transportu od zagranicy.
2016-01-04 17:27:09 Autor: Arrivederci
---.adsl.inetia.pl
Avatar
Arrivederci
"Problem nadwyżki taborowej w perspektywie strategicznej będzie dodatkowo pogłębiany tym, że- w
najbliższych latach, w miarę poprawy stanu sieci kolejowej i wynikających z tego zwiększonych
prędkości i poprawy obiegów do obsługi obecnych wolumenów potrzeba będzie mniej zasobów, a w
odwodzie pozostaje dostęp do wagonów zapewnianych przez europejskie poole taborowe."

Niezły bełkot.
2016-01-04 20:02:17 Autor: mar37
---.google.com
Nie wszędzie pendolino może pojechać. Przejazd składu powoduje gwałtowne spadki napięcia w
sieci a nie wszędzie infrastruktura na to pozwala.
2016-01-06 06:11:54 Autor: jaja
---.adsl.inetia.pl
Bardzo odkrywcze stwierdzenie.
Mam jeszcze kilka:
"Bez pracy nie ma kołaczy"
"Uczciwością i pracą ludzie się bogacą".
"Niech będzie biedny, ale czysty - nasz kraj ojczysty".
itp.
a - i ci ludzie biorą ciężką kasę za publiczne wygłaszanie takich bredni........
  •  PKP PLK testuje instalacje fotowoltaiczne (zdjęcia)

    PKP PLK testuje instalacje...

  •  PKP PLK podsumowuje inwestycje mostowe z 2015 roku (zdjęcia)

    PKP PLK podsumowuje...

  •  Pierwszy Dart wyjechał w dziewiczy kurs z pasażerami (zdjęcia, relacja...

    Pierwszy Dart wyjechał...

  •  Przebudowa dworca w Radomiu dobiega końca (zdjęcia)

    Przebudowa dworca w Radomiu...

  •  Reaktywacja przygranicznego ruchu pasażerskiego Polska – Czechy na Śląsku...

    Reaktywacja przygranicznego...

 
nie ma
 
Newsletter