„Duże uznanie władz kolejowych i miejskiej straży przeciwpożarowej zyskał pomysł specjalnego wagonu pogotowia przeciwpożarowego, zgłoszony przez racjonalizatora Władysława Niemczaka z DOKP Warszawa” - czytamy w „Sygnałach” z 18 lutego 1951 roku.
Tak zwana „jednostka wagonowego pogotowia przeciwpożarowego” składa się z 1 krytego wagonu i 2 tendrów parowozowych, połączonych z wagonem wężem wodnym. Tendry służą jako zbiorniki na wodę i pomieścić mogą 40 – 50 m3 wody. Wagon zaopatrzony jest w ubrania i sprzęt dla 24 osób, oraz motopompę, która czerpie wodę bezpośrednio z tendrów i rozprowadza ją do poszczególnych węży.
Przy każdej jednostce pełni służbę dyżurny strażak, zaznajomiony dokładnie z obsługą motopompy. Na znak alarmu, w ciągu 5 minut jednostka może wyjechać na miejsce wypadku. Strażacy pracować mogą nawet w odległości 500 m od linii kolejowej. DOKP posiada już 17 takich jednostek, 3 dalsze są w trakcie budowy.
O sprawnym działaniu obsługi jednostek świadczy między innymi list od Zarządu m. Wołomina, zawierający podziękowania dla pogotowia przeciwpożarowego stacji Warszawa Wileńska za ofiarną pomoc przy gaszeniu ognia w Wołominie.
Tekst R.Przychodzkiego ukazał się w numerze 6 "Sygnałów" 18 lutego 1951 roku.