Jeszcze w tym roku najdłuższym kolejowym tunelem na świecie, liczącym aż 57 km długości, pojadą pierwsze pociągi. Właśnie rozpoczęły się testy funkcjonalności obiektu z użyciem składów towarowych o długości 1500 metrów.
Oddanie tunelu zapowiedziano na czerwiec tego roku. To blisko rok przed zakładanym terminem. Niemniej, regularne przewozy mają ruszyć dopiero 11 grudnia.
Przedtem jednak Koleje Szwajcarskie SBB zamierzają przeprowadzić aż 3,5 tysiąca jazd testowych w tunelu. Na początek wykorzystano do tego celu pociąg zestawiony z 76 wagonów i trzech lokomotyw typu RE 620, rozlokowanych z przodu i z tyłu składu oraz w jego środku. W trakcie przejazdu badano oddziaływanie składu na infrastrukturę oraz funkcjonowanie systemu ETCS 2. W kolejnych miesiącach zaplanowano testy systemów sterowania, kontrole systemów bezpieczeństwa, łączności oraz wentylacji i chłodzenia.
Przełęcz świętego Gotarda jest położona w południowo-wschodniej Szwajcarii na wysokości 2108 metrów n.p.m. Nowy tunel pozwoli na poprawę jakości transportu kolejowego przez Alpy - zarówno pasażerskiego, jak i towarowego. Jego budowa skróci czas podróży pomiędzy Bazyleą a Mediolanem z 5 godzin i 20 minut do 3 godzin i 30 minut. Dwa razy szybciej pociągi pojadą także z Zurychu do Mediolanu. Ponadto, dla Szwajcarów istotne jest to, że kolej będzie przewozić większość ciężarówek kursujących na tych trasach, zgodnie z wdrażaną w tym kraju zasadą „tiry na tory”.
Codziennie tunel będzie mógł obsłużyć nawet 260 pociągów towarowych - to o 80 więcej niż obecnie eksploatowaną trasą. Składy pasażerskie będą mogły rozwijać prędkość 240 km/h.
czyli co najważniejsze inwestują w siebie a nie w uchodźców
Informacje w artykule są nieprawdziwe. EC57 Basel SBB 12:31 Milano Centrale 16:37 a zatem 4 godz. 6 min. jazdy, aktualne w dniu dzisiejszym. Odległość skróci im się o ok. 60 km i właściwie tylko tyle. Pomimo tego uznali, że taka inwestycja się opłaca. Dodać trzeba, że Szwajcaria nie należy do UE.