Za zderzenie pociągów w Bawarii odpowiada dyżurny

Za zderzenie pociągów w Bawarii odpowiada dyżurny

17 lutego 2016 | Autor: ARR | Źródło: BBC News, Süddeutsche Zeitung
PODZIEL SIĘ

Jak informują niemieckie media, śledczy ustalili, że przyczyną katastrofy Flirtów w Bad Aibling był błąd ludzki, a konkretnie dyżurnego ruchu, który feralnego 9 lutego br. skierował pociągi na jeden tor. W wyniku zderzenia zginęło 11 osób, a ponad 80 zostało rannych.

Fot. YouTube

Monachijscy śledczy przesłuchali 71 świadków zdarzenia, w tym 19 osób, które w wypadku odniosły poważne obrażenia. Na podstawie ich zeznań orzekli, że przyczyną katastrofy był ewidentnie błąd ludzki (dyżurnego ruchu), podkreślając zarazem, że spowodował on wypadek nieumyślnie.

Prowadzący dochodzenie stwierdzili również, że dyżurny dał sygnał zezwalający jednemu z pociągów na jazdę, który „nie powinien zostać wydany”, co, jak twierdzą śledczy uniemożliwiło włączenie automatycznych systemów bezpieczeństwa. Aby naprawić swój błąd dyżurny próbował jeszcze wysyłać dwa sygnały alarmowe, ale, niestety, było już za późno.

Pociągi zderzyły się w Bad Aibling koło Monachium 9 lutego br. o godz. 06.48 jadąc z prędkością 100 km/h.

2 komentarze

  1. Niestety, wszystkie istniejące i te, które będą wprowadzone w przyszłości, automatyczne zabezpieczenia ruchu pociągów, można w omijać w przypadkach uzasadnionych. Sęk w tym, że tych uzasadnionych przypadków jest i będzie dużo, bo im więcej urządzeń, tym więcej awarii. Pozostaje człowiek, którego, na newralgicznych stanowiskach - jak dyżurny i maszynista - powinien zawsze asekurować drugi człowiek. To jednak zmniejszyłoby wypłatę dywidendy dla udziałowców firm przewozowych.