Wrocławskie Inwestycje ogłosiły przetarg na projekt połączenia tramwajowo-autobusowego między centrum a Nowym Dworem. Przygotowanie tej dokumentacji to najważniejszy krok poprzedzający budowę trasy.
Projekt będzie podwaliną dla planowanego połączenia wydzieloną trasą dostępną zarówno dla tramwajów jak i autobusów. Będzie długa na około 5 km. Częściowo jej przebieg jest zupełnie oczywisty. Na ul. Strzegomskiej, od Rogowskiej do Gądowianki, wpasuje się w wydzielony buspas, a potem ma przebiegać wzdłuż ulic Strzegomskiej i Robotniczej.
Mimo to pole do popisu dla projektantów jest dość duże. Muszą zaproponować rozwiązania techniczne dla pętli, która ma być zlokalizowana u zbiegu Rogowskiej ze Strzegomską. Najbardziej skomplikowane konstrukcyjnie będzie przejście nad torowiskiem kolejowym niedaleko połączenia Strzegomskiej i Robotniczej, w pobliżu istniejącego wiaduktu przeznaczonego dla ruchu kołowego. Ma mieć około 150 m długości i 12 m szerokości. Kolejne wyzwanie to włączenie nowego torowiska w istniejącą sieć, w obrębie pl. Orląt Lwowskich
Tytuł przetargu – „Opracowanie koncepcji programowo – przestrzennej wraz z wariantami dla wybranych odcinków trasy oraz projektu budowlanego i projektów wykonawczych z uzyskaniem wszelkich decyzji, uzgodnień i pozwoleń oraz pełnienie nadzoru autorskiego w ramach zadania […] Budowa wydzielonej trasy autobusowo-tramwajowej łączącej osiedle Nowy Dwór z Centrum Wrocławia” – wskazuje, że nie chodzi tylko o rozwiązania techniczne. Projektant musi przedstawić komplet zezwoleń administracyjnych niezbędnych do realizacji. W tym najtrudniejszego do zdobycia – decyzji środowiskowej.
Koszt całego przedsięwzięcia, czyli także realizacji projektu, szacowany jest na ok 180 mln zł. Prace projektowe powinny rozpocząć jeszcze wiosną, a ich zakończenie przewidziane jest na przyszły rok. Trudno na razie precyzyjniej określić ramy czasowe dla tych przygotowań właśnie z powodu konieczności zdobycia decyzji środowiskowej. Pewne jest tylko to, że środki na realizacje są w budżecie miasta zaklepane są na lata 2018-19, zatem budowę można by teoretycznie rozpocząć nawet w przyszłym roku.
W powstanie tego tramwaju, przy obecnym Głównym Sterującym Wielkim Zderzaczu Rafałowi I, jego Wielmożnemu Słudze "Bzzzz" Komarowi, nikt w tym mieście nie wierzy. Wrocław nie ma pieniędzy. Nie ma pieniędzy na tramwaj na Nowy Dwór, który ma się kończyć jak proteza, nawet nie penetrując osiedla. Wywali się kasę na projekt, który będzie ważny do lat pięciu, potem się zmieli. Projektu użyje się do kampanii (WZ Rafał I). Problemem Wrocławia jest niekompetencja i dezorganizacja wszystkiego. Wydziałów, spółek podległych, rozmywanie odpowiedzialności. Poza tym trasa żadna nie powstanie, nie łudźmy się. Wrocław ma olbrzymie zadłużenie, pochowane skrzętnie w spółkach celowych.