- Szczecin projektuje tramwaj do pętli Mierzyn
- PKP Cargo przewiozło więcej ładunków
- Poznaliśmy oferty na modernizację stacji Zielona Góra
- Przekaż 1% na leczenie Moniki chorej na stwardnienie rozsiane
- Łódzkie: Osiem wycieczek kolejowych w sezonie
- Remont dworca w Żywcu zakończony
- Wasiak rozmawiała z Niemcami o połączeniach i IV pakiecie
- Paprocki: Trzeba przekonać społeczeństwo i gospodarkę do kolei
- Włosi zainaugurowali szybkie połączenie Rzym - Mediolan
- Groźnie w Dęblinie. Dwa pociągi były na jednym torze
- SERWISY PARTNERSKIE
- transport-publiczny.pl
- rynekinfrastruktury.pl
- tor-konferencje.pl
Kategoria:
Fotorelacje Data dodania: 2015-03-24 08:25:42 (źródło: lp, RYnek Kolejowy) Hala Stadlera w Siedlcach pełna Flirtów dla PKP IC [zdjęcia]
W minionym tygodniu PKP Intercity poinformowało, że pierwszy pociąg Flirt-3 dla przewoźnika został już zbudowany. Ośmioczłonowy elektryczny zespół trakcyjny za kilkanaście dni pojedzie na testy do Żmigrodu. Tymczasem w hali Stadlera w Siedlcach trwa produkcja kolejnych pociągów.
Pierwsze cztery pociągi dla PKP Intercity są w całości produkowane w Siedlcach. Przy realizacji kolejnych dostaw człony i wózki jezdne wraz z zestawami kołowymi będzie produkował Stadler, a następnie Newag – partner w ramach konsorcjum – w swoim zakładzie zajmie się zabudową i wyposażeniem. Składy Flirt będą kursowały w relacji: Warszawa – Kutno – Toruń – Bydgoszcz, Olsztyn – Warszawa – Kielce – Kraków, Gdynia – Bydgoszcz – Kutno – Łódź – Częstochowa – Katowice, Kraków – Miechów – Opoczno – Łódź – Kutno – Konin – Poznań – Szczecin. Pociągi będą w pełni przystosowane dla potrzeb osób niepełnosprawnych. Zapewnią to m.in.: brak różnicy poziomów, szerokie korytarze oraz specjalne toalety. Pociągi będą klimatyzowane i będą miały wygodne, regulowane siedzenia. W pociągu będzie można skorzystać z gniazdka do ładowarki telefonu lub laptopa. W składzie na stronę każdego członu pociągu znajdą się pojedyncze drzwi, które w ruchu dalekobieżnym zapewnią odpowiednie tempo wymiany pasażerów. Pociągi będą także wyposażone w system informacji pasażerskiej. W pociągu znajdzie się 360 miejsc siedzących, z czego 60 miejsc w klasie 1. W pociągach Flirt znajdzie się również część gastronomiczno-barowa. Za 20 pociągów PKP Intercity zapłaci 1,156 mld zł, a wraz z utrzymaniem zamówienie jest warte 1,621 mld zł. 20 elektrycznych zespołów trakcyjnych ma być dostarczonych przewoźnikowi do końca października bieżącego roku. Fotorelacje Wszystkie fotorelacje
Komentarze:
Jeden minus w tym Flircie widzę - wąskie przejście międzywagonowe. Zastanawiam się, czy nie
można było zastosować szerokiego, jak w Pendolino. STADLER to firma i na pewno się z kontraktu wywiąże ale czy Pesa zdąży to bardzo wątpliwe
...czas pokaże...
http://inforail.pl/text.php?from=main&id;=70070 Jak nie mają co robić to i się w terminie wyrabiają. Jakoś ten wolny czas trzeba
zagospodarować.
W odpowiedzi na post gustaw:
"STADLER to firma i na pewno się z kontraktu wywiąże ale czy Pesa zdąży to bardzo wątpliwe"
A zechcesz mi przypomnieć,ile czasu minęło od podpisania umowy na newagowsko-stadlerowską 20-kę
Flirtów do podpisania umowy na Darty? ;) Nie mogę się doczekać, żeby zobaczyć te jednostki na linii Szczecin - Poznań. Idealne na
dwu-trzy-godzinną podróż. Dziwne. O 1 "wagon" dłuższy od "Pendraków" a miejsc ma 42 mniej i to mimo, że we Flircie są
tylko 1 drzwi na stronę na wagon z w Pendku co do zasady 2! @mos - porównaj z Dartem i wyluzuj ;-)
http://inforail.pl/admin/FCK/editor/plugins/ibrowser/scripts/popup.php?url=/files2/70070/3_760.jpg&c; lTxt=Dart%20w%20budowie%28mat.%20PESY%29 @Eurotram - różnica w terminach podpisania umów duża, tyle, że Flirt to jedynie odmiana/wersja jeżdżącego pojazdu szynowego, na krótką aglomeracyjną maja wszystkie kwity... praktyczna różnica pomiędzy tym stanem zaawansowania Flirt vis Dart chyba niestety robi się większa, czas pokaże oczywiście. Niemniej jak mawiał pewien sędzia, życiowe doświadczenie każe mi powątpiewać w wywiązanie się z terminu umownego (z przetargu) i obsuwa może być większa niż różnica w datach kontraktowania. Tramwajem przez Polskę, to tylko w Polsce możliwe. Znając życie jednostka będzie jak ED74 -
siedzenia twarde, kolana na wysokości głowy albo co gorsza jak 2 klasa pendolino - wąskie siedzenia i kolana na wysokości głowy plus WARS na stojaka. Ech. Wagony na wózkach Jacobsa z zasady są krótsze od wagonów Pendolino.
Trafniejsze byłoby porównanie na podstawie liczby osi.
W odpowiedzi na post scorpio:
"Tramwajem przez Polskę, to tylko w Polsce możliwe. Znając życie jednostka będzie jak ED74 -
siedzenia twarde, kolana na wysokości głowy albo co gorsza jak 2 klasa pendolino - wąskie siedzenia i kolana na wysokości głowy plus WARS na stojaka. Ech." W Warsie we Flircie są miejsca siedzące ale są też podpupniki jak w Pendolino. Jak klient
wyspecyfikuje tak ma. @scorpio
[Admin: zmoderowano] Dlazego PKP IC miałoby zamawiać pociągi dalekobieżne z ograniczoną przestrzenią na nogi? Zastanów się co piszesz, a jak nie masz nic ciekawego do napisania to nie troluj...[Admin: zmoderowano] Scorpio ma racje IC zwariowalo zupelnie z tymi tramwajami dalekobieznymi na tak długich trasach
... Zastanawiam się też nad tym, że w pierdzielino dało zrobić się pare przedziałów, mimo iż to
EZT.... w ogóle ciekawy byłby taki EZT z przedziałami w 100% Nie ma żadnego problemu ze zrobieniem przedziałów w EZT. EZT to też wagony. Tak samo jak nie ma
problemu ze zrobieniem otwartej, bezprzedziałowej przestrzeni w wagonach klasycznych. Ani w Flirtrze, ani w Darcie nie zrobisz przedziałów, bo wchodzisz na środku wagonu gdzie są
toalety, a po przejściu przez przestrzeń pasażerką natrafiasz na środkowe drzwi między wagonowe. Robiąc przedziały straciłbyś co najmniej jeden rząd siedzeń by zakręcić z przyokiennego korytarza do przejścia pomiędzy wagonami. jakość podróży będzie bez porównania wyższa niż obecnymi starymi wagonami, nie mogę się
nadziwić ciągłym utyskiwaniom i narzekaniom. czekam na te pociągi z niecierpliwością, bardziej niż na Pendolino (ze względu na "ofertę" cenową). Tylko co z tym nym zapleczem technicznym? Kiedy w końcu decyzja, gdzie?
W odpowiedzi na post df:
"Nie mogę się doczekać, żeby zobaczyć te jednostki na linii Szczecin - Poznań. Idealne na
dwu-trzy-godzinną podróż." Tam pojadą tylko wybrane połączenia z Krakowa, może jedna, dwie pary przedłużone.
4 pociągi to 8 czół. W gotowym są dwa czoła, na 3 zdjęciu od końca 5, na ostatnim 2. Czy
tylko mi wychodzi, że 8=9? @ m.m jaka "wyzsza" jakosc podrozy?? EZT nawet taki jak DART nie nadaje sie na 600 km...ja mam dosc
jazdy Impulsem np juz po godzinie drogi.... Przy wysokiej podłodze można zrobić szerokie przejście również nad Jakobsami, ale skoro nie
było to wymagane to żaden producent nie będzie się męczył dodatkową robotą. Przedziały też się da zrobić ale... patrz wyżej. @ podrozny113 To dobrze wychodzi przecież muszą zbudować ich 40. ;) Miałem okazję przejechać się flirtem LeoEx - ogólnie wagony spoko, całkiem ciche, bardzo
szybko ale i płynnie przyspieszają, a nawet ostre hamowanie nie przewraca kubeczka z piwem na stoliku (serwowane zimne 0,5l za niecałe euro). Przy 150-160 km/h czasem lekko wężykował - to chyba krótsza długość pudeł tak się objawiała. Ogólnie polecam Leo, na trasie Kraków-(Bohumin)-Praga to szybkie, wygodne i tanie połączenie kolejowo-autobusowe (6h całość). Do wszystkich, którzy płaczą, że teraz wchodzą tramwaje w kolej dalekobieżną i takie rzeczy
tylko w Polsce archiwalny news: http://www.rynek-kolejowy.pl/52709/alstom_wyprodukuje_nowy_pociag_dedykowany_polaczeniom_miedzymiast owym.htm Czy smarkaci eksperci kiedykolwiek zamilkną na tym forum?
O matko, dzwońcie po niańkę. Mikole z syndromem Polaka zaraz nam wypłaczą całą rzekę.
Bo ci forumowi głupole nie potrafią napisać nic innego jak "tramwaj" żeby ubliżać EZT. A jedźcie sobie śmierdzącymi trupowagonami for all I care. Smyrajcie się z ludźmi naprzeciwko kolanami w swoich przedpotopowych przedziałowcach. Korzystajcie póki możecie, bo niedługo będziecie swoje ukochane wagoniki oglądać w muzeum, a swoje "tramwaje" będziecie mogli tylko wsadzać na pałę do komentarzy na RK. A my - normalni ludzie - będziemy jeździć wreszcie w przyzwoitych warunkach. Jakie to uczucie, kiedy świat was porzuca? Pieknie sie prezentuje . Wszyskim tych zaslepionym milosnikom we wiekszosci milujacym stare wagony
polecam najpierw sie nim przejchac o nieobrazac nazwa tramwaj,Komfort napewno bedzie lepszy niz w Ed74 a jesli daja siedzenia podobne do tych w monachijskim typie to bez problemu bez bolu dupy pojedziecie 2-3h nieumiec o wyciszeniu hahaa "Tramwajem przez Polskę, to tylko w Polsce możliwe"
Zawsze twierdziłem, że akurat ty to mało wiesz. Czytać to ja też potrafię. A tu wpadłeś - nie doczytałeś.... Fuj.... "Znając życie jednostka będzie jak ED74" No rzeczywiście - kto jak kto ale ty to wiesz :D I znowu nie doczytałeś.... Ogarnij się człowieku. "Czyli jest szansa że Stadler zdąży?" A kiedyś z polskim zamówieniem nie zdążył? Czy Siedlce z jakimkolwiek zamówieniem się nie wyrobiły? Ja wiem, że Twoje wypowiedzi w przypadku Stadler'a są .. tendencyjne. I tyle. "Ani w Flirtrze, ani w Darcie nie zrobisz przedziałów" Zrobisz - tylko to znacznie podroży i obciąży konstrukcję, a na to chętnych nie ma i nie będzie. Na zachodzie wnętrza bez przedziałów są normą i to stanowi dziś rynek. "Scorpio ma racje" Nigdy nie miał - i to już nie podlega dyskusji. "4 pociągi to 8 czół. W gotowym są dwa czoła, na 3 zdjęciu od końca 5, na ostatnim 2. Czy tylko mi wychodzi, że 8=9?" Kolejny nieczytający - bo o tym już było. Siedlce mają robić człony napędowe dla Nowego Sącza, który ma składać jednostki od numeru 05. "O matko, dzwońcie po niańkę. Mikole z syndromem Polaka zaraz nam wypłaczą całą rzekę." Sam w tym wypadku lepszy nie jesteś. Nie nakręcaj się.
W odpowiedzi na post Matz32:
"Pieknie sie prezentuje . Wszyskim tych zaslepionym milosnikom we wiekszosci milujacym stare wagony
polecam najpierw sie nim przejchac o nieobrazac nazwa tramwaj,Komfort napewno bedzie lepszy niz w Ed74 a jesli daja siedzenia podobne do tych w monachijskim typie to bez problemu bez bolu dupy pojedziecie 2-3h nieumiec o wyciszeniu hahaa" Macieju żaden z nas nie jest miłośnikiem starych wagonów, na ten przykład Impulsy PGZ -
wspaniale zrobione, wygodne itd itd. Znając jednak PIC będzie po kosztach - ciasno, tłoczno, wąsko, niewygodnie i badziewnie. A jazda 8 h w ciasnocie do przyjemnych nie należy wierz mi. Owszem. Stadler nie zdążył na czas z EN75 dla Śląska...
Po tych tramwajach zamówionych dla PICu należy się spodziewać wszystkiego najgorszego..padlolino
jest badziewne wąskie i ciasne, to co będzie w tych flirtach i dartach? makabra .... o tym ze to będzie awaryjne to jestem przekonany, skończą jak EDyty w Prokocimiu zmalowane sprejem bez rewizji popsute...dać PICowi nowe pociągi, to jak małpie brzytwę.. Zrobienie przedziałów nie jest wcale takim problemem obciążającym konstrukcję, nawet jak jest
różnica w kosztach itd... to jest ona niewielka w stosunku do innych elementów pojazdu. To, że zachód uznał bezprzedziały za normę nie znaczy, że ma rację. Kiedyś rasizm był powszechnym zjawiskiem i niewielu mówiło inaczej, dziś na szczęście świat przejrzał na oczy i słusznie powszechna jest zgodna z zasadami humanizmu tolerancja. Fakt dawnej powszechności absolutnie nie przekłada się na słuszność danej idei. To, że zachód poszedł w bezprzedziały nie znaczy, że ograniczenie ludziom możliwości wyboru między przedziałami, a bezprzedziałami jest słuszne. Niestety ten negatywny trend zaczyna pojawiać się w Polsce. Z czasem i na zachodzie przejrzą na oczy. Jak w różnych państwach szefami spółek kolejowych są ludzie o pochodzeniu lokalnym i im z pokolenia na pokolenie przekazuje się ideę bezprzedziałowości to nie wprowadzają przedziałów z powodu złośliwości, lecz nie dostrzegają, że może być alternatywa. Na szczęście w wyniku globalizacji objąć władzę nad taką spółką działającą w innym państwie może Polak i wprowadzić tam nieznane dobre wzorce z Polski, jak choćby przedziały. Dlatego mimo, że w Polsce negatywny trend ograniczania wyboru (powinno być przedziały:bezprzedziały 50:50) to jest nadzieja, że się to zmieni. Czyli znowu dyskusja w której zwolennicy bezprzedziałów uważają, że mają rację, lecz
konkretnych argumentów nie są w stanie podać, gdy zwolennicy przedziałów podają ich masę. W bezprzedziałach jest ciasno wzdłuż i wszerz (układ 2+2 odpowiada przedziałom 8-miejscowym od których właśnie się odchodzi czyli w przedziałach komfort się zwiększa gdy w bezprzedziałach jak było słabo to zostaje słabo) czlowiek musi miec wybor ,a nie zmusza sie go do podrozy 600 km tramwajem,sa sklady gdzie jezdza
przeciez zarowno wagony przedzialowe jak i bez przedzialow i kazdy ma to co lubi...a tak kaze sie ładowac wszystkim do ciasnych Flirtow i Dartow i jechac nimi przez pol Polski... Jest też aspekt, że wielu słysząc o przedziłach myśli o starych 111A, a rzecz jest w tym, że
przedziałowe UIC Z mają niesamowicie duży komfort nieporównywalny do 111A. Niestety skojarzenia u ludzi trudno zmienić. I dobrze. Nie będzie chlania piwska w zamkniętym przedziale i darcia japy z myślą, ze nie
słychać. Argumenty za wagonem bez przedziałów: @Gdynianin - a bardzo proszę. Nie mam zamiaru przez kilka godzin patrzeć na czyjąś facjatę na przeciwko. Nie mam zamiaru smyrać się kolanami, uchylać się jak ktoś korzysta ze śmietniczki. Nie mam też zamiaru przeciskać się z pod okna do drzwi jak chce wyjść do wc czy przejść się. W wagonie bezprzedziałowym mijam najwyżej jedną osobę obok. Do tego jest więcej miejsc przy oknach. A i są miejsca 2+2. Chyba, że zwolennicy przedziałów to lubią rozwalić się jak pasztetowa w słońcu na całej kanapie i udawać oburzenie, jak ktoś przyjdzie na swoje miejsce. W samolotach macie przedziały? Nie. A samochodach? W autobusach? I jakoś świat żyje. Wszystko jest kwestią foteli i odstępów. Jak wam w przedziale dermowe zydle wstawia to też będziecie skomleć? Czy wtedy jest OK? Nie przypominam sobie ani jednego wygodnego wagonu 2 klasy z przedziałami. Zawsze jest ciasno. Już o 8 miejscowych nie wspominam. Nie wiem do końca jakie zdanie ma Gdynianin, ale podzielam pogląd o tym, że 2+2 odpowiada
8-miejscowym. Chwalisz jakby 2+2 było dobre przy jednoczesnym narzekaniu na 8-miejscowe przedziały, bezprzedziałówki dopiero dogoniłyby przedziałówki jakby w 2 klasie miały układ 2+1. Nie chcesz patrzeć na twarz osoby naprzeciwko? Możesz patrzeć w prawo lub w lewo, zawsze jakiś widok dotrze przez szybę. W bezprzedziałach zaś często nic ze względu na miejsca przy których szyby w ogóle nie ma. Na krańcach wagonu zaś siedzenia tak zlokalizowane, że na wprost jest widoczna tylko biała ściana. Smyranie kolanami? Zasadniczo odległości między siedzeniami są mniejsze w bezprzedziałówkach więc ten problem jest tam bardziej dokuczliwy. Ogólnie większość ludzi co miała styczność z bezprzedziałówkami mówi, że są strasznie ciasne. Co do wychodzenia i przechodzenia, może i trzeba się przeciskać, lecz już po wyjściu się na trafia na korytarz na którym można sobie swobodnie stać, spoglądać przez okno itd... W bezprzedziałówce w małej przestrzeni między siedzeniami nie bardzo, a nawet jak już to się będzie przeszkadzało innym pasażerom. Gdy pojawi się pasażer z miejscówką to należy mu umożliwić siedzenie tam, lecz jak nikogo innego w przedziale nie ma to co złego w leżeniu i spaniu? Jeśli chodzi o resztę zalet to zacytuję własne słowa z komentarzy pod tym artykułem: http://www.rynek-kolejowy.pl/56416/pierwszy_flirt_dla_pkp_ic_gotowy.htm "Nikt żadnych mitów nie obalał. Grupka osób z jednego przedziału rozmawiając ze sobą nie przeszkadza reszcie pasażerów. Większy komfort (o tym można by długo pisać). Możliwość integracji. Jak ktoś chce postać na korytarzu to tym staniem nie przeszkadza innym jak stojąc pomiędzy rzędami siedzeń w bezprzedziałówce. Większe bezpieczeństwo. Możliwość regulacji oświetlenia, ogrzewania i głośności zapowiedzi. Duża ilość miejsca na bagaż." "Nie bez powodu przeszło się z przedziałów 8-miejscowych na 6-miejscowe, żeby zwiększyć komfort. W bezprzedziałówkach analogiczna zmiana nie dokonała się i nadal 2 klasa jest w układzie 2+2 czyli odpowiadających przedziałom 8-miejscowym." Gdynianin też dał ciekawy komentarz: "W przedziałach jest samokontrola pasażerska bagażu, w bezprzedziałówkach pasażer nawet nie zauważy jak na jakiejś stacji pośredniej złodziej kradnie mu bagaż z jednej z tych kretyńskich półek przy wejściu" Na co ja skomentowałem: "Warto zwrócić uwagę na wypowiedź Gdynianina co poprzez odpowiedź na jego post chcę przedstawić jako argument za przedziałami. W dużych grupach jak choćby pasażerach bezprzedziałówki można mówić o grupowej ślepocie, nie dość, że złodziej bagaż z bezprzedziałówki może ukraść bardzo łatwo to do tego nikt z współpasażerów nie kiwnie palcem, że przykładowo dana torba jest brana przez inną osobę niż ta co na danej półce położyła. W 6-miejscowym przedziale jak pasażer siedzący przykładowo na miejscu 71 wyjdzie z przedziału, a w międzyczasie ktoś obcy zacząłby się dobierać do bagażu to pozostała piątka pasażerów zareagowałaby. Inne zalety podałem, rozmowy osób z jednego przedziału nie przeszkadzają tym z innych przedziałów. W bezprzedziałówce pojedyncze osoby są w stanie uprzykrzyć podróż pasażerom połowy lub całego wagonu. Jak już mówiłem większy komfort podróży pod wieloma względami. Możliwość wyjścia na korytarz by wyprostować nogi. Nowe wagony nie mają tradycyjnie otwieranych okien, lecz w starych przedziałówkach właśnie jest taka zaleta, że ktoś może otworzyć okno na korytarzu i nie będzie to przeszkadzało osobom w przedziale co np. wolą okno zamknięte. Duża ilość miejsca na bagaż. Możliwość regulacji oświetlenia, ogrzewania i głośności zapowiedzi. Jak przedział jest pusty lub się podróżuje w małym gronie w całości znajomych to nie jest problemem położenie się i spanie. " Bellerophon napisał: "W przypadku wagonów przedziałowych nie ma ryzyka otrzymania miejsca przy ścianie, nie ma ryzyka, że widok na zewnątrz będzie zerowy. Wagony bezprzedziałowe mają zaletę z perspektywy ZNTK, można dowolnie przerabiać 1 klasę na 2 i na odwrót. Wystarczy tylko zmienić siedzenia. W przedziałowym nie (choć 127A mimo bycia wagonami klasy 2 to jeździły jako 1, ale wtedy nie było innych 6-miejscowych dwójek)" Ja: "No właśnie efektem możliwości swobodnej rearanżacji w bezprzedziałówkach jest przykład wagonów 154A. Wpierw były jedynki 152A z dziewięcioma oknami dopasowanymi do siedzeń w jedynce. Potem były dwójki 154A co mają takie same pudło jak 152A, taki sam układ okien, tyle, że inny układ siedzeń. Rzecz w tym, że ten układ nie pasuje do okien i są miejsca przy ścianie. W 159A tak samo jest 9 okien, ale trochę zmieniony został układ siedzeń i choć nadal jest wiele trefnych miejsc to jest trochę lepiej. Dopiero znaczącą różnicę stanowią 165A co mają 11 okien." "Były postulaty wprowadzenia wagonów ciszy, rzecz w tym, że w takim wagonie cisza mogła by być zrealizowana tylko nakazem który i tak by nie był przestrzegany, a w wagonach przedziałowych ciszę zapewnia konstrukcja wagonu, w jednym przedziale mogą pasażerowie głośno rozmawiać, a pasażerom z innych przedziałów nie będą przeszkadzać. Zatem wilk syty i owca cała, kolejny argument za przedziałami." Nie bez powodu kolejarze przed wiekami wpadli na pomysł z przedziałami. Wyższe klasy i lepsze
pociągi po prostu je miały. Nie miały ich natomiast tramwaje itp. Zapomniałem wspomnieć o zdaniu odnośnie argumentacji, że skoro samoloty, autobusy itd... nie
mają przedziałów to pociągi też nie mają mieć. No właśnie o to chodzi by pociągi wyróżniały się czymś na plus w stosunku do innych środków transportu, żeby przekonać pasażerów do przesiadki z innych środków transportu do pociągów. Samoloty mają na dodatek małe okienka :) Autobusy mają duże okna, ale i tak kolej była do tej
pory najwygodniejsza. Prosty przykład w dyskusji przedziały kontra bezprzedziały, przy długości 24,5 metra 111A ma 80
miejsc gdy 120A ma miejsc 88. Tu właśnie widać ten aspekt, że bezprzedziały z zasady są ciaśniejsze. Ścianki między przedziałami i korytarzem miejsce taż zabierają. 120A to wagon do ruchu
lokalnego i co wy porównujecie. W DE w zasadzie wszystkie pociągi już prawie przedziałów nie mają. Kilka miejsc 2+2 służy zmianie kierunku ustawienia foteli. Poza tym wagony przerabiane na bezprzedziałowe mogą mieć mankament patrzenia w ścianę zamiast okna, jednak te fabrycznie dostosowane od takiego układu już tego nie mają. Stanie na korytarzu jest wygodne? Śmiech na sali - ciągle się ktoś przeciska. Mikole upierają się na przedziały i te argumenty widzę są średnie. Kwestia zamówienia i lokacji foteli. I ich jakości. Nikt nie przekona do przesiadki z pozostałych środków transportu do pociągów - podróż jest relatywnie za długa i tyle. I stanowczo wolę patrzeć na wprost w ścianę lub laptopa, niż na czyjeś kolana i facjatę. Nie mam zamiaru też cała drogę patrzeć w prawą lub lewą stronę. Jednak fotele nawet w układzie 8 miejscowym w wagonie z przejściem na środku są nieco szersze. Na wprost jest do tego zwykle oparcie innego fotela do tego jeszcze z dość wygodnym stolikiem. Natomiast w przedziale stoliki są tylko pod oknem. Miejsc przy oknie jest więcej. Przy drzwiach miejsce jest beznadziejne. Już nie wspomnę o 2 środkowych. Tutaj zostaje patrzenie na facjatę na przeciwko albo na kogoś z prawej lub lewej. Wagony przedziałowe to lamus. Mają sens tylko w nocy jako kuszetki i sypialne. Ps. przed wiekami to właśnie wagony były bezprzedziałowe. Stąd 120A nazwana jest bonanza.
Pierwsze wagony to karety ustawione na tory. I nie było tam przedziałów. Donnerbuchsy itp. ewentualnie boczniaki, ale tutaj przedział był nie ze względów wygody, ale ekonomii - na miejscu, gdzie jest korytarz można było ulokować dodatkowe miejsca. O czym tu gadać? O wszystkim decyduje ekonomia i ergonomia.
Dla pasażera wygodniej jest siedzieć w układzie 2+2 niż 4+0. Dla przewożnika ekonomiczniejszy jest układ szeregowy (większe upakowanie). Nawoływanie do przedziałów jest tak samo bezcelowe jak nawoływanie do układania naprzeciw siebie łyżek. Nie kazdy lubi jechac tramwajem 600 km panie Jatal,jak pisalem chce miec wybor a nie byc przymuszany
do jazdy EZT przez pol Polski W końcu się pojawiły merytoryczne argumenty za bezprzedziałami i z wieloma mógłbym się
zgodzic. Ostatecznie powinien być wybór 50:50 No tak ekonomia. Ludzi upycha się w pracy, szkole po różnych "kurnikach". Nawet mieszkają w
zgodzie z nowoczesną i postępową myślą... @ja:
DE zawsze przodowało w praniu mózgów. Nowa moda nastała wraz z erą KDP. U nas nie ma i długo nie będzie KDP. Nikt też nie pytał pasażerów o zdanie. Rachunek ekonomiczny rządzi, a liczba pasażerów pikuje ostro w dół. Dzienne pociągi przez całą Polskę to strata czasu i udręka, no chyba że ktoś jest w pracy i jedzie służbowo... W czwórkach w bezprzedziałach jest jeszcze większe smyranie kolanami niż w przedziałach. 154A
fabrycznie mają miejsca przy ścianie i ustawienie foteli nie wykorzystuje w pełni przestrzeni Przedziały są akurat anachronizmem pozostały po boczniakach, w których można było upchnąć
5-osobową kanapę. @scorpio w Pendolino w Warsie sa siedzenia ze stolikami (zaadaptowana czesc wagonu 2 kl).
Ech, te śmieszne trolle gloryfikujące wagony bezprzedziałowe. :D Przestańcie się już
pogrążać. :D Pseudofachowcy, "eksperci" od 7 boleści się znaleźli. :D Wagony bezprzedziałowe przyjmą więcej bydła i są tańsze w produkcji w stosunku do przedziałówek. I o to w tym wszystkim chodzi - przewoźników nie interesuje komfort podróżnych (przedziały) tylko własna kiesa, żeby jak najmniej wydać (tańszy tabor bez przedziałów) i jak najwięcej zarobić (więcej bydła w bezprzedziałówkach). No cóż, ale wasze poglądy względem komfortu podróży leżą i kwiczą. Zapraszam zatem do SzkockiegoBusiarstwa - tam jest dla was miejsce, skoro nie chcecie przedziałów. :D I trzymajcie się daleko od kolei - jesteście bowiem tylko typowymi kolejowymi szkodnikami, znacznie gorszymi od wszelkiej maści mikolstwa. [Admin: zmoderowano] Atak na forumowicza.
|
Wiadomości miesiąca
Newsletter
Archiwum
Rejestracja do archiwum
|